Różnica wieku między dziećmi

Ja co prawda nie planuję narazie drugiego dziecka :) ale mojej koleżance urodziło się drugie dziecko kiedy ich córeczka miała 1,5 roku. I rzeczywiście mówiła, że przy drugim jest całkiem inaczej. Że potrafiła zorganizować sobie czas całkiem inaczej niż przy pierwszym dziecku. Ja osobiście, gdybym miała decydować się na drugie dziecko to dopiero gdy moja córeczka miałaby około 3 latka. Bo jednak dwójka malutkich dzieci to spore wyzwanie :) 

Dziewczyny, jaka jest (lub będzie) różnica wieku między Waszymi dziećmi? Nasz Synek skończył rok, ale planujemy z Mężem drugie dziecko. Bardzo tego chcę, ale też jednocześnie boję się czy sobie poradzę. Jak to u Was jest, jak wygląda rzeczywistość z noworodkiem i np. niespełna 2letnim dzieckiem (gdyby nam się udało, to po porodzie pierwsze dziecko nie miałoby nawet 2 lat). Czy to faktycznie tak jest, że przy drugim dziecku człowiek jest jeszcze bardziej zorganizowany i wbrew pozorom radzi sobie lepiej niż z jednym?

Napiszcie, jakie są wg Was i Waszego doświadczenia plusy, ale też minusy?

My decydujemy się na to z dwóch powodów: po pierwsze chcemy (choć się boimy), po drugie ja i tak muszę zostać w domu z Synkiem - nie mam żadnej na tyle bliskiej osoby, która by się nim zajęła, a żłobek na razie odpada. Stwierdziliśmy, że w takiej sytuacji jest to "dobry" czas na drugie dziecko.

Moja mama miała 5 dzieci z czego między pierwszym a drugim dzieckiem było dwa lata różnicy a pozostałą reszte miała rok po roku i jakoś dała sobie radę 

Ja jestem mamą która jest za większą różnica wieku. U nas będzie 5 lat i jak dls mnie super. Z obserwacji znajomych z małą różnica wieku uważam że trzeba być bardzo odpornym psychicznie fizycznie o emocjonalnie oraz dobrze mieć zaangażowaneho męża i pomoc rodziny. 

Niestety mamy które zostają same albo które zwyczajnie wpadły często są zfristrowane nerwowe co odbija się na nich i na dzieciach. Oczywiście mała różnica wieku ma niewątpliwie plus że dzieci razem się bawią i w dzieciństwie zwykle maja lepszy kontakt. Niektóre msmy widzą plus także w tym że nie "wychodzi" się z pieluch ale dla mnie to akurat minus. Po pierwsze dlatego że dls mnie posiadanie takiego maleństwa to super czas a bardzo szybko rosną i nie chciałabym od razu mieć tego za sobą po drugie dlatego że lubię pracować i wolałam wrócić do pracy na trochę zanim znów będę siedzieć w domu po trzecie że zajmowanie się maleństwem jest też wyczerpujące i zwyczajnie chciałem odpocząć. Ja chciałam poświęcić czas jednemu dziecku zanim zdecydujemy się na drugie. Jestem mamą która bardzo dużo id siebie wymaga musi mieć wszystko zaplanowane i jest bardzo mało odporna psychicznie na przeciwności losu. Nie msm pomocy w rodzinie a mój mąż też jest średnio pomocny więc wiedziałam że chce większą różnice wieku bo groziła by mi depresja. Ja przy jednym dziecku mislsm okresy mega frustracji kiedy dosłownie wyłam że nue daje rady i nie raz pomyślalsm po co mi to było nie nadaje się. I wcale nie były to sporadyczne sytuację. Synek był bardzo wymagające mega ruchliwy i sprawny fizycznie do tego bardzo długi budził się bardzo często w nocy i naprawdę było ciężko zwłaszcza że byłsm sama. Więc ja wręcz druga ciąże zaraz po pierwszej rozpatrywalsm w kategoriach tragedii. Nigdy bym jej świadomie nie zaplanowała. 

Teraz jest inaczej. Starszy synek będzie rano w przedszkolu więc będę miała czas tylko dla malucha poza tym 5latej jednak sporo zrobi samodzielnie choćby zje cxy się ubierze jest też w stanie zrozumieć wiele rzeczy albo poczeksc. Jedyne co to trudniej logistyczne bo będę musiała wozić di przedszkolu synka z maluchem a nie jeżdżę samochodem. 

Myślę , że to raczej sprawa indywidualna na ile jesteś w stanie się zorganizować przy dzieciach . Moje znajome mają dzieci rok po roku i mówią , że nie jest tak źle. Wiadomo , że np starsze dziecko już się sobą zajmie i jest lezej . Wszystko ma swoje plusy i minusy. Ja chciałam rok po roku ale później mi przeszło . Teraz zaczynamy się zastanawiać nad kolejnym i nie wiem z drugiej strony czy jest to na prawdę dobry pomysł . Bo będąc w ciąży jednak nabiegac się trzeba przy dziecku zwłaszcza z tak mała różnica wiekowa będzie to etap "chodzenia " więc fajnie jest mieć kogoś do pomocy. No i najważniejsze trzeba liczyć się z tym , że z ciąża różnie może byc już sobie nie poleniuchujemy jak w pierwszej . Będą obowiązki itd . A czasem trzeba w ciąży leżeć ja tak miałam dlatego kolejne dziecko jest u mnie pod dużym znakiem zapytania. 

Moja córeczka ma prawie 10 miesięcy i też planujemy kolejne. Chce żeby była różnica wieku ok 2 lata. Ale zobaczymy jak będzie czy nam się uda. 

Ja chciałam mieć dzieci rok po roku i w sumie tak chyba będzie. Córka ma obecnie 1,5 roku, a ja mam miesiąc (no może 1,5) do rozwiązania. 

 

Czy to była dobra decyzja? Nie mam pojęcia. Wiem, że na pewno tę ciążę gorzej znoszę. Dodatkowo przestałam być ulubienicą córki, bo nie mogę się z nią tak wygłupiać jak wcześniej. Wiem, że jak młody pojawi się na świecie to będzie mega ciężko. Ale o tym czy była to dobra decyzja będzie mogła w sumie napisać dopiero za jakiś rok :) 

Kwestia drugiego dziecka to sprawa indywidualna...Ty musisz wiedzieć czy dasz sobie radę sama z dwójką małych dzieci, musisz brać pod uwagę że każde będzie potrzebowali Twojej uwagi, że gdy małe będzie płakać to drugie też będzie coś od Ciebie chcieć....czytając to może wydawać się straszne he he ale tak nie jest :) kwestia wypracowania sobie stałego planu, gdy małe będzie spało to wtedy tulisz drugie i nadrabiasz z nim czas...U mnie jest różnica 3 lat i z biegiem czasu powiem Wam że to jest tak akurat lub ciut za dużo,  ale niestety mąż nie chciał za szybko drugiego i tak nam zeszło....Ale najważniejsze że mam dwójkę;))) 

Wiadomo, zawsze beda jakies klotnie. Jak to w rodzenstwie:)

Joanna.Sienkiewicz ciężko jest stwierdzić, jaka różnica wieku między dziećmi jest najlepsza. W dużej mierze nie zależy to od samego wieku dzieci, a ich charakterów i podejścia. U niektórych mam różnica rok, półtorej jest idealna z wielu względów. Chociażby ze względu na to, że dzieci mają łagodne usposobienie i są "aniołkami", więc wychowywanie takich maluchów nie jest uciążliwe. Choć z reguły jest tak, że dzieciaki jednak są żwawe i ruchliwe, więc to jest mega wyzwanie, zarówno pod względem psychicznym, jak i fizycznym.

 

U nas różnica jest 5 lat. Uważam, że to trochę dużo, bo jednak później może być ciężko jeśli chodzi o nić porozumienia między dzieciakami. Ale zobaczymy, jak to będzie. Na razie synek jest "zakochany" w siostrzyczce, jest bardzo opiekuńczy i mówi, że ją kocha, więc wszystko na plus :)

U sąsiadki synek 4 letni nie lubi zbytnio brata 11 miesięcznego. Nie pozwala wchodzic do pokoju, bawić się jego zabawkami itp

Dziewczyny, dziękuję za Wasze spostrzeżenia i rady - wiem, że to wszystko bardzo indywidualna kwestia, wiele zależy od dzieci, jak i samej mamy, ale czasem fajnie zasięgnąć opinii w większym gronie :)

Prawdę mówiąc, ja już się trochę "nakręciłam" na drugie dziecko, nawet boję się, że za bardzo, co może być dużą przeszkodą w powodzeniu :) Jednocześnie jestem świadoma, że to takie małe szaleństwo, że będzie ciężko i pewnie pojawią się chwile załamania, ale mam nadzieję, że podołamy. Z Mężem zawsze mieliśmy wspólne marzenie - trójkę dzieci z niewielką różnicą wieku :) Ale kiedy byłam po porodzie stwierdziłam, że nigdy w życiu, bo początkowo było mi bardzo trudno ogarnąć nową rzeczywistość. Jednak minęło kilka miesięcy i już trochę zapomniałam o tym i mimo strachu ta wiara, że to dobra decyzja, znacznie się we mnie pogłębiła. Zobaczymy, na razie musi nam się udać. Chyba bardziej przeraża mnie myśl o ciąży, bo w pierwszej wymiotowałam intensywnie przez 4 miesiące, a mdłości miałam do dnia porodu. Więc dla mnie bycie w ciąży niestety nie jest fajnym czasem.

Joanna u mnie za to w ciąży było super. Zero mdłości, wymiotów. Dopiero pod koniec miałam zgage i to tyle. W ogóle nie czułam żebym była w ciąży :) mój mąż chciał mieć drugie dziecko ale ja się boję, że sobie nie poradzę :/

Ja jak pisałam nie nadaje się. A poza tym właśnie ciąża... Ja okropnie znosilan pierwsza i okropnie druga i patrząc na nią cieszę się że synek duży i w przedszkolu 

Joanna u mnie różnica między pierwszym synkiem a drugim będzie jakieś 5.5 roku drugi syn ma się urodzić na początku listopada, generalnie wydaje mi się że to już jest spora różnica wieku a z drugiej strony nie na tyle żeby starszego syna uważać za powiem kolokwialnie odrośnietego nadal wymaga bardzo dużo uwagi, zobaczymy jak faktycznie zareaguje na małego braciszka w domu, podejrzewam, że gdyby nie okropne doświadczenia na początku macieżyństwa zdecydowałabym się szybciej na drugie dziecko tak żeby między dziećmi było jakieś 3-4 lata, jeżeli chodzi o mniejszą różnice wieku bałabym się że nie ogarnę opieki nad dwulatkiem i noworodkiem sama. 

Joasia, 

Według mnie, taka nie duża różnica wieku między dziećmi jest dobra najbardziej dla nich.Dla nas jako mam jest to na pewno duże wyzwanie ale nie, nie do przejścia :) Zawsze bywają gorsze i cięższe chwile nawet przy jednym maluszku więc przy dwójce też dałabyś radę, kwestia czasu, organizacji i przyzwyczajenia.Ja mam dwie siostry.Starszą 4 lata i młodszą o rok.Duzo lepszy kontakt mam z młodszą.Całe dzieciństwo można powiedzieć,że z młodszą siostrą lepiej się dogadywałam i najwięcej czasu spędzałyśmy.

Ja jestem mamą dwójki dzieci,ale różnica wieku między córką a synkiem jest 12 lat.Muszę przyznać,że mam bardzo dużą pomoc ze strony córki bo lubi pomagać przy bracie i mam naprawdę dużo lżej.U nas sprawa wyglądała tak,że kiedy córka się urodziła ja długo po tym nie czułam się gotowa aby mieć kolejne dziecko.Po sześciu latach kiedy zaczęliśmy ponownie z mężem myśleć o następnym dziecku ,córka miała wypadek i te plany musieliśmy odłożyć na kolejne lata ze względu na długotrwałą rehabilitację.

Gdybym mogła cofnąć czas to na pewno zdecydowałabym się szybciej na drugie dziecko aby różnica była 2-3-4 lata max.

 

Jeśli chodzi o czas ciąży to nie do końca trzeba sugerować się pierwszą ponieważ może przebiegać zupełnie inaczej niż pierwsza.Mnie pierwszej ciąży bardzo dokuczały mdłości i często łapały choroby, zapalenie pęcherza,angina itp. W drugiej ciąży 

czułam się dużo lepiej, mdłości trwały krócej i ogólnie dużo lepiej przeszłam ten magiczny czas :)

 

Wszystko zależy od charakterow dzieci. Jak starsze będzie w miarę spokojnie będzie pomagać. A młodsze też spokojne i nie płaczliwe bez kolek i innych chorób to wiadomo że będzie lżej. Ale tego się nie przewidzi jak będzie u nas 

Monuczks zgadza się że nie każda ciąża taka sama ale nie wiem czy nie można się sugerować. Ja pierwsza przechodziłem źle źle wspominam o bardzo bałam się drugiej. Wszyscy mówili że druga nie musi taka być itp no o to trzymało mnie przy życiu i co? Bardzo się rozczarowalsm bo druga jeszcze gorsza od pierwszej. Gdybym miała teraz roczne czy 2 letnie dziecko to zapłaksls bym się na śmierć bo ja naprawdę 4miesiac ledwo wstawslsm właściwie głównie do toalety wymiotować więc nie mam pojęcia jakby to wyglądało i absolutnie nie byłsm w stanie się zmobilizować nawet jsk synek zostawsl w domu on jeczsl że coś chce a ja leżalsm i płakałam że nie daje rady a umówmy się że 4 latek jest bardziej samodzielny niż roczniak. Już pomijam że mieszkamy na 3 piętrze bez windy i naprawdę bardzo boli mnie dół brzucha jak kilka razy wejdę i zejdę a co dopiero wnosić roczniaka. 

 

Ja uważam że to trzeba bardzo dobrze przemyśleć i rozważyć wszystkie ewentualności i liczyć siły na zamiary 

Ja całą ciążę pierwsza źle się czułam. Leżałam bo nie miałam motywacji. Kiedy zachowałam że ciężko mi było się ruszyć córeczka mnie zmotywowała, poradzilam sobie z nią i jeszcze szybko udało się wrócić do formy wyzdrowieć. Wiem że jak coś córeczka będzie moja motywacja więc pierwsza ciaza mnie nie zraziła i bardzo chce zajść w kolejną 

Justa,zgadza się.Trudno przewidzieć czy kolejna ciążą przebiegnie lepiej.W moim przypadku tak było ale oczywiście trzeba brać pod uwagę ,że może być jeszcze gorsza.Kwestia decyzji to indywidualna sprawa każdej pary.Warto przemyśleć "za i przeciw" ale czasem warto zaryzykować ;)

Nasz zawód "mama" jest bardzo wymagający i często, a nawet zawsze , choć jesteśmy chore musimy być zdrowe.Mimo wszystko zawsze dajemy jakoś radę ;)