Problemy z jedzeniem papek

Dzień dobry!
Mój synek ma skończone 8 miesięcy. Urodził się o czasie, zdrowy.
Do początku 7 m-ca był karmiony wyłącznie piersią, sporadycznie, do usypiania korzystamy ze smoczka Lovi.
W 7 i na początku 8 miesiąca synek bardzo ładnie opanował jedzenie papek (sam zamykał usta, nie wycierałam zawartości łyżeczki o górną wargę, otwierał dzióbek na widok łyżeczki). Pod koniec 8 miesiąca, wraz z początkiem ząbkowania pojawił się odruch wymiotny nawet przy pokarmach zmiksowanych na gładko. Mimo wielu prób, nie udało nam się do nich wrócić. Rządzi pierś. Synek od 3 tygodni nic nie przybrał i sama nie wiem co robić. BWL nie jest możliwe, synek jeszcze nie siada. Synek jest dzieckiem zdrowym (miał 1 raz katar), regularnie badanym przez pediatrę, która radzi czekać i od czasu do czasu próbować powrotu do papek.

Czy powinnam coś zmienić w sposobie wprowadzania jedzenia?
Smak papek nie ma znaczenia.

Będę wdzięczna za podpowiedzi.

trochę dziwny przypadek u nas problemu nie ma z jedzeniem papek.
Ja w takim przypadku zaczełabym od początku od “wprowadzania” danych posiłków marchewka jabłuszko i tak dalej

Witam,

chciałoby się rzec: “mama wie najlepiej!”
Sądzę, że znakomicie Pani zdiagnozowała sytuację i równie celnie wybrała sposób postępowania.

Okresowe zaburzenia żywienia, związane z ząbkowaniem, często przebiegają z nietolerancją faktur i konsystencji różnych pokarmów, a czasem mogą aktywować reakcję wymiotną /dziecko chce “usunąć przeszkodę” z ust/.

Należy spokojnie przeczekać ten trudny moment rozwojowy; regularnie próbować powrotu do podaży papek, nie doprowadzając jednak nigdy do poczucia dyskomfortu u dziecka.
Zatem postępujemy cierpliwie i spokojnie - problemy miną, gdy ustanie ich źródło - ząbkowanie.

Proszę słuchać swojej intuicji :slight_smile:
Aleksandra Łada

Sarka u nas jak się zaczęło ząbkowanie to też zdarzało się, że mała nie chciała jeść, ale jak tylko pojawił się ząb to wszystko wracało do normy. Tylko szczerze mówiąc łyżeczką jadła chętnie, za to ssać nie chciała w ogóle.

U nas tez na małego mówili na początku głodomorek bo do wszystkiego otwierał buźke, jednak od tygodnia zjedzenie zupki to nie lada wyczyn ale myśle że u nas ząbkowanie daje się we znaki więc na razie przeczekamy a potem zobaczymy co dalej. U na był jeszcze większy problem przy grudkach więc poczekamy do ząbków.

Dziękuję za wszystkie komentarze. Zdecydowanie winne są zęby :wink: Wyszła druga jedynka i synuś zaczął jeść normalnie. Minęło jednak kilka dni, zaczerwieniło się górne dziąsło i problem powrócił. Trochę to niepokojące, bo ząbkowanie trochę przecież jednak potrwa, a póki co rytm jest taki, że kilka tygodni problemu + kilka dni wytchnienia dla bąbla.

Pani Olu, mam jeszcze pytanie odnośnie uczenia picia i gryzienia. Czy przy takich kłopotach z papkami mimo wszystko próbować nowych sposobów podawania jedzenia i picia?

Nie wiem od kiedy można zacząć, a także jak powinnam się do tego zabrać.
Czy dobry będzie kubeczek typu “niekapek” czy może lepiej wykorzystać kubeczek z dzióbkiem Medeli?
Chrupanie zacząć od chlebków/cienkich plasterków jabłka/gotowanych warzyw?

Będę wdzięczna za każdą podpowiedź.
Pozdrawiam serdecznie!

Sarka zacznij od chrupek kukurydzianych, owoce możesz podawać w siateczkach dla bezpieczeństwa, wtedy maleństwo się nie zakrztusi a już załapie, że trzeba ugryźć, żeby wydobyć zawartość.

Sarka na początek najlepszy jest kubeczek z miękkim ustnikiem są one w ofercie Lovi
i także polecam siateczkę do owoców dziecko może sobie masować dziosełka jabłuszkiem w siatce

ja mam problem bo mój synek je kaszki z owocami a zupkami pluje i dodawałam juz mleka i wszystkiego próbowałam od czasu choroby mały nie chce zupek. Zaczęliśmy rozszerzać dietę 2 tygodnie przed chorobą i było ok mały się przyzwyczajał ale przy chorobie pani doktor zaleciła odstawić stałe pokarmy, niestety teraz maluch kaszki na śniadanko chętnie wcina a już np zupkę marchwiankę z ryżem zmiksowana nie. Z córka nie miałam problemu po prostu jadła co jej dawałam dlatego nie wiem co robic bo podam zupke w butelce wypije a łyżeczka juz nie, A kaszki je ładnie łyżeczką i deserki to samo,

Kikacu ale to musisz jak najszybciej nauczyć małego jedzenia zupek łyżeczką. Im później tym gorzej. Może niech przy stole siądzie z wami córka i jak mały zobaczy, że ona je łyżką to też zapragnie? Jak moja córka miała momenty, że nie chciała jeść to zawsze starałam się kogoś ściągnąć na porę obiadu, żeby miała wzór. Niestety są też minusy - przestała akceptować jedzenie w śliniaku :slight_smile: Skoro my jemy bez to ona też.

dzis było to samo połowe porcji zjadł ładnie łyżeczką , a już później zaczął sie płacz i wszyscy jedli razem z nim przy stole zawsze jemy razem, drugą połowę porcji zupki juz wypił butelką bo łyżeczka nie wchodziła już w grę

A moze twoj syn po prostu nie potrzebuje az tyle ile mu proponujesz? Sprobuj jutro zrobic tak, ze jak zacznie marudzic to daj mu popic woda i troszke odsapnac. Mnie sie czasami zdaza, ze musze mloda wyjac z fotelika i dac jej troche przestrzeni, a po 5 minutach znow ladnie je.

Witam ponownie,

okres ząbkowania to zwykle duża próba cierpliwości dla rodziców - dziecko dotyka większy lub mniejszy dyskomfort /czasem nawet ból/, a rodzic ma ograniczoną możliwość pomocy… Cóż, taka natura tego czasu :slight_smile: Szczęśliwie, są to przejściowe, rozwojowe sytuacje.

Natomiast w sprawie dalszych treningów pokarmowych - proponuję:

  1. Wprowadzać pokarmy stałe /chrupki kukurydziane, delikatne krążki chlebka ryżowego, itp./ tylko wtedy, gdy ząbkujące niemowlę zaakceptuje taką fakturę. Część dzieci natychmiast odrzuca wszelkie pokarmy, które mogą podrażnić rozpulchnione dziąsła; inne - wręcz przeciwnie - potrzebują dodatkowego bodźcowania sensorycznego. Tego typu próby należy podejmować co 2 - 3 dni.

  2. Włączenie pokarmów z grudkami przesunęłabym na czas przerwy w ząbkowaniu. Proszę pamiętać, iż w pierwszej kolejności podajemy gęste papki, w których umieszczamy miękkie kawałki /np. ziemniak lub marchewka w kremie warzywnym/, tak, by dziecko potrafiło rozetrzeć grudki językiem o podniebienie. Dopiero później można podawać nieco twardsze grudki oraz stopniowo rozrzedzać podstawową konsystencję pokarmu - aż dojdziemy do najtrudniejszych połączeń, typu: rosół z makaronem.

  3. Płyny mogą być podawane w dwojaki sposób: rzadkie - w kubku “niekapku”, który zabezpieczy dziecko przed zalaniem, ale nie promuje dojrzałej formy picia /każde dziecko wykorzystuje bowiem ssanie do poboru płynów z niekapka/. Używanie kubka “niekapka” nie zwalnia od treningów picia z otwartego kubka /np. Medela/. Rozpoczynamy od nieco gęściejszych płynów, by ułatwić dziecku naukę tej niełatwej funkcji /np. mus owocowy, kaszka do picia, jogurcik, przecierany sok, itp./; następnie włączamy do treningu wodę i herbatkę.

Życzę powodzenia:)
Proszę pamiętać, by nie włączać wszystkich aktywności jednocześnie.
Aleksandra Łada

Myślę ze powinnaś się nie poddawać i dziennie próbować choćby po dwie łyżeczki .Raczej jest to objaw ząbkowania ale dziecko przecież musi coś jeść a sama pierś w tym wieku to trochę za mało .Więc po łyżeczce przynajmniej próbuj .Ja pamiętam ze moja mała tez tak miała na ząbki ale trwało to 2-3 dni więc szybko przeszło .

?