Nie znam osoby, więc ciężko stwierdzić. Może być taka dumna i boi się powiedzieć, że potrzebuje pomocy. Czasami niektórzy są tak samodzielni, że pomoc nawet ze strony męża, a raczej prośbę o nią traktują jako własną porażke.
Może kluczem jest to, że chce wychować tak jak ona chce. Może mąż, czy teściowa ma swoje sposoby i jej nie odpowiadają i nie chce na nie pozwolić. Dlatego czuje, że musi wszystko sama robić.
Dobrze by było jakby miała pomoc i mogła odpocząć choć chwilkę, bo przy małym dziecku nawet kawa z koleżanką potrafi odjąć w godzinę kilka lat. Mnie wyjście samotne, nawet do sklepu tak pozytywnie nakręcało, że przed ciążą bym nie pomyślała, że tak może być.
Spróbuj podpytać o co chodzi. Może mąż nie czuje się na siłach, boi się zajmować się takim małym dzieckiem, więc niech ona stopniowo, ale da mu szansę.
Cześć!
Dziewczyny proszę o radę!
Mam koleżankę której niedawno urodził się Synek- ma 4 msc. i jest mega wymagający.. mega! Ona nie śpi po nocach, mało je, zaniedbała się. Widać że jest bardzo zmęczona. Gdy rozmawiałyśmy zapytałam czemu nie poprosi o pomoc tj. męża, teściów, rodziców, odparła oburzona że ona nie potrzebuje pomocy że da sobie radę sama i wychowa dziecko jak ona chce i tak jak chce dziecko.... .
Wiem że to jej sprawa i jej życie, ale ona wygląda jak zombie... z atrakcyjnej, wesołej dziewczyny zmieniła się w zaniedbaną, zmęczoną życiem kobietę.. nie mam w niej radości ani nic, wygląda 10 lat starzej. Jest mi jej strasznie szkoda bo ze wszystkim została sama... a może wstydzi się poprosić o pomoc, może dla niej to ujma?
Jak uważacie?
Również mi ciężko stwierdzić jeżeli się kogoś nie zna być może ten okres w jej życiu nie długo minie i wszytko wróci do normy
Mose taki typ osoby że choćby niewiadomo co to sama?
Moze nie ma na kogo liczyc i dlatego tlumaczy sie tylko tym ze sama sobie poradzi?
Moze ty jestes w stanie ją wyciągnąc gdzies, pod jakoms pretekstem, choćby na poł h, a dzieci zostawić z rodziną? Albo nawet razem z dziecmi sie ba spacer umowic. Ja nawet jak jestem mega zmęczona bo mialam cięzką noc to lubie wyksc z corką na spacer (tez 4 msc) robie lekki makijaz, zrzucam dres i zakladam cos normalnego. Odrazu mi to humor poprawia - zwlaszcza teraz jak jest ladna pogoda. Corka zazwyczaj przez godzine spi na spacerze a jak mam czas zeby pooddychac swiezym powietrzem
Czasami są takie osoby które chcą być tzw. Zosia samosia. Uważam że nie mozna nikogo zmusić aby dbał o siebie.
Chyba że to taki typ osoby że nie chce pokazac że jest jej ciężko a w głębi siebie dusi to.
Najlepiej jak porozmawia z mężem
Myszka ciężko powiedzieć jak danej osoby się nie zna. Ale skoro nie chce pomocy innych to może ma depresję
Tak jak piszą tu dziewczyny ciezko stwierdzić jak się kogoś nie zna. Ale może to właśnie taki typ osoby która nie potrzebnie sobie wmawia ze jeśli nie Zróbi czegoś osobiście ona sama przy dziecku to w jakiś sposób je zaniedba. Wydaje mi się że jeśli ty jej koleżanka zauważyłaś jaka jest przemęczona i jak się zaniedbala to jej mąż rodzice i teściowie również to widzą i wątpię żeby nie proponowali pomocy no chyba ze relacje między nimi nie do końca są dobre więc może być właśnie tak że to ona nie pozwala sobie pomoc .Może spróbuj ty ja gdzieś wyciągnąć moze do ciebie podejdzie inaczej moze ty jej zaproponuj ze zostaniesz chwilę z dzieckiem albo przyjdź do niej i namow ja delikatnie ja lekką poprawę wyglądu ułóż jej włosy pomaluj paznokcie wypijcie kawe zaproponuj ze zrobisz jej lekki makijaż tym sposobem dziecko będzie miała na oku przy sobie w domu a może jak przez moment poczuje się fajnie zadbana i taka ogarnięta to przypomni sobie jak to bylo kiedys i zmobilizuje ja to do tego żeby trochę o siebie zadbać. Nigdy nie wiemy co dana osoba ma w tym momencie w głowie wiec ciężko oceniać moze jest już tym wszystkim przemeczona i odeszła jej ochota na wszystko
Ja myślę że to może być taki typ osoby, która nie chce prosic o pomoc bo to dla niej zbyt wstydliwe albo moze nie chce obciążać innych tak bardzo absorbującym dzieckiem?
Aneczka może mieć rację z ta depresja ....
A gdzie jest ojciec dziecka?
Czemu musi go prosić o pomoc? To powinno być normalne, że on też się zajmuje dzieckiem i ja odciąża.. No chyba że jest samotna matka.
Moim zdaniem to wynika z jej charakteru pewnie, plus być może jakias depresja. Ale jak nie da sobie pomoc to nic na siłę nie zrobisz :(
Kverve może ona odrzuca pomoc męża uważa że sama lepiej zrobi
Jeżeli ta kobieta nie ma depresji to robi tylko sobie na złość odrzucając pomoc innych. Ale są ludzi i z takimi charakterem
Wypowiem się jako mama bardzo wymagającego niemowlaka w podobnej sytuacji . Po pierwsze może być tak ze jej dziecko nie koniecznie akceptuje kogokolwiek go opieki prócz niej . Z moja córka tak było w sumie nadsl jest ze ktokolwiek ja wziął na rece to płakała . Męża akceptowała ale jak bardzo płakała to tez uspokoić musiałam ja . Czemu nie prosu o pomoc ? Nie wiem nie znam ale ja nie poprosiłam gdyż nie ufam na tyle dziadkom i nie zgadzam się z ich podejściem do wychowania . Z mężem w tej kwestii przy wymagającym niemowlaku tez die nie dogadywałam bo podczas gdy ja uważam ze są to dzieci które potrzebują mega dużo bliskości i tak małe nic nie wymuszają i choć to bardzo wyczerpujące trzeba im ta bliskość zapewnić co zaprocentuje e przyszłości mój mąż uważał ze trzeba ja przetrzynac niech popłacze i w końcu się uspokoi . Albo po co ja nosić skoro na rękach tez płacze . Ze wymusza itp . Efekt ? Bałam się zostawiać sama córkę z mężem bo bałam się ze będzie ja tresował i będzie leżała i płakała . Nie wychodziłam absolutnie nigdzie z córka jesteśmy obie mega związane . Obecnie ma rok i jest odrobine lepiej .
z doświadczenia powiem ze takie wymagające dziecko wysysa cała energię. Jest mega trudno dać mu siebie w takim stopniu w jakim potrzebuje. Frustracja jest ogromna ze nie można nic zrobić . Ja zawsze dbałam o makijaż prawie do końca ciąży się malowałam na macierzynskim z pierwszym dzieckiem również z córka odpuszczałam bo mój makijaż nie jest na tyle ważny żeby ona zanosiła się od płaczu . Poza tym po co skoro jest się w domu z uwieszobym dzieckiem a spacet jeśli uda się wyjść trwa krótko bo córkę słyszy cake osiedle o trzeba ja nieść na rękach . O wejściu do sklepu można zapomnieć . przed ciąża mega dbałam o dietę jadłam zdrowo prawie z zegarkiem w ręku . Po ciąży zakexalo mi żeby wrócić do formy ake nie dali się jeść regularnie żeby nie wiem co bo albo nosiłam plsczaze dziecko albo kp albo corka spała na mnie i każda próba odłożenia kończyła się pobudka i płaczem :( uwierzcie ze to zrozumieją tylko rodzice którzy maja takie dziecko sama nie rozumiałam przy pierwszym dziecku a teraz jest mi wstyd .
prosić o pomoc jest trudno przy takim dziecku bo wiesz ze ty jako matka masz dość pojawia się złość niemoc frustracja i brac cierpliwości wiec jak ktoś inny nie wymięknie .
corka ma rok i jest triche lepiej ale ja skończyłam u psychiatry
No cóż niektóre kobiety takie są, że uważają ze żadna pomoc nie potrzebna bo sama zrobię lepiej..
Dziękuje Wam wszystkim za komentarze.. myślę aby pokazać je Tej koleżance..
Myszka oczywiście pokaż może spojrzy na to z dobrej strony ☺
masz rację pokaż to koleżance
Myszka może być trochę ryzykowne. Żeby nie było że poza jej plecami piszesz o niej bez jej zgody i szukasz rad
A to ona nie wie ze o tym pisałaś ???
Nati tak mi się wydaje że nie wie koleżanka. Mogę się mylić. Ale ja tak to zrozumiałam bo skoro nie chce od bliskich pomocy to wątpię że by chciała szukać pomocy i rad u nieznajomych