Pierwsza butelka z mieszanką

Dziewczyny jak to było z wami?

Ja pamiętam, że kiedy miałam kłopoty z karmieniem piersią i byłam zmuszona nakarmić małego pierwszy raz mieszanką płakałam jak bóbr…

Jednak okazało się że te kilka butelek z mieszanką nie zakończyło mojej przygody z karmieniem. Teraz Wojtuś jest na diecie mieszanej :slight_smile:

Okazało się, że butelka to nie koniec świata.

Ps. Butlą może karmić też tata, co bardzo go do małego zbliżyło :slight_smile:

No u mnie podali na moją wyraźną prośbę, bo mała leciała z wagi i to zakończyło moją przygodę z karmieniem, szkoda ale takie życie czasem są wzloty, czasem upadki. Źle się czułam z tym że nie potrafię wykarmić swojego dziecka jeszcze jak sobie przypomnę to mam łzy w oczach

ja po tygodniu straciłam pokarm i zaczęlam butelką. Dla nas sprawdziły się szklane bo dłużej ciepło trzymaja niz plastikowe

Pierwszą butelkę podałam córce jeszcze w szpitalu - karmiłam ją na zmianę piersią i mm, ale więcej szło tego pierwszego. W domu kilka razy podałam jej butlę na noc, dzięki czemu była syta i spała jak anioł całą noc. Potem dłuższy czas karmiłam wyłącznie piersią, dopóki nie stwierdzono u córki nietolerancji laktozy. Od dwóch tygodni jesteśmy non stop na butelce.

Miałam plany karmienia choć pół roku. Życie, niestety, często przewrotnie weryfikuje nasze plany, więc pozostaje pogodzić się z tym. To, ze nie karmi się piersią, nie odbiera matce możliwości przekazania tego, co najlepsze, czyli miłość i szacunku do Małego-Wielkiego Człowieczka. MM to nie koniec świata, to po prostu, w kobiecym ujęciu tematu, zmiana diety :slight_smile:

Aha, co do samych butelek - na pewno najlepsze są szklane. Wszystkie plastiki jakie mam, po kilku razach gotowania wyglądają tragicznie, więc eksploatacja jest niewydajna :confused: Czekam na moment, kiedy herbatki będę mogła podać córci z kubka niekapka, żeby butlę zostawić już tylko na mleko ( bo pójdę z torbami, jak tak zacznę wymieniać butelki…).

Proud Mommy nie lepiej przeznaczyć na herbatkę jedną butelkę i ją tylko “ciorać”?
Faktycznie po niektórych napojach butelki są po prostu straszne.

a co do gotowania niestety trzeba gorące butelki wyłapać z wody i zostawić do osuszenia. Raz zostawiłam w wodzie do wystygnięcia i butelka zrobiła się z przezroczystej biała…

Karmienie piersią to dla kobiety strasznie emocjonalna sprawa. Takie jest moje zdanie.
Nic mnie tak nie wkurzało jak ci wszyscy “życzliwi”, którzy w chwilach kłopotów próbowali mi radzić “nie męcz się daj mleko modyfikowane”

Nasza córka była dokarmiana butelką już w szpitalu.Chociaż bardzo chciałam karmić,nie było innego wyjścia jak podać małej butelkę.Chciałam tylko żeby była najedzona.

U mnie niestety pokarm zanika i musiałam przestawić się na mleko modyfikowane. Niestety moja córcia nie chciała żadnego pić (próbowałam NAN, Bebiko, Bebilon, Hip- nic). Obecnie poskutkowało Enfamil :wink:

ktosiulka - też płakałam,że nie mam wystarczającej ilości pokarmu, faktycznie plusem jest to, że maleńką może nakarmić tatuś ;). Obecnie piersią karmię mała raz na dobę :wink:

Ważne też jest żeby dobrać odpowiednią butelkę.Teraz w sklepach jest ich tyle że aż się w oczach mieni.Można spotkać antykolkowe,ze smoczkiem imitującym sutek,z różnymi szyjkami,kształtem i profilem.bardziej kolorowe i mniej kolorowe z rączkami i bez.Mnie najbardziej zaciekawiły te imitujące sutek.

dariolka mnie bardzo podoba się butelka LOVIego mam jedną ale jestem zadowolona z niej. Ma kapturek - kubeczek, zatyczkę kiedy wkładam buteleczkę do lodówki no i jest zupełnie przejrzysta nawet oprawka smoczka. Dzięki czemu widzę ile małemu mleczka leci.

Na start kupiłam butelki LOVI aktywne ssanie i nigdy tego wyboru nie będę żałować, mały ani razu nie miał kolki! Jeżeli chodzi o karmienie mlekiem modyfikowanym… To nie jest nic złego, mieszanki są zdrowe i idealnie dobrane. Liczy się przecież dobro dziecka a nie to jak na nas patrzą inni!

Ja po cc mialam problemy i skończyło się na karmieniu butla i to wcale nie był żaden koniec świata. Karmie mieszanką i nie czuję się jakąs wyrodną matką. Kocham córeczkę a bliskośc z nią mam podczas przytulania, niekoniecznie muszę karmic piersią. Poza tym to nie średniowiecze

Miałam podobne jak mama w temacie artykułu. Przez całą ciążę obiecałam sobie i starałam się aby karmić piersią po urodzeniu córki. Walczyłam najpierw z nawałem pokarmu a potem z jego niedoborem. Stosowałam herbatki na laktację, specjalną diętę i piłam dużo wody mineralnej niegazowanej. Jednak po 3 miesiącu zauważyłam, że moje dziecko się nie najada. Z bólem serca, po konsultacji z pediatrą zaczęłam podawać butelkę z mlekiem modyfikowanym. Obecnie mała ma 4,5 miesiąca i karmie na przemian piersią i butlą. Pewnie , że wolałabym karmić tylko piersią ale nauczyłam się z tym żyć i przestawiłam myślenie na ten temat. Ciesze się, że moja córka ma apetyt, zdrowo rośnie i nie mam problemów z ulewaniem. Liczy się ona a nie co kto powie.

Córka dostała butelkę jeszcze w szpitalu - dobra mama to nie tylko ta karmiąca piersia :). Dobra mama po prostu dba o swojego malucha - pełny brzuszek to szcześliwy maluszek i nie ważne w jaki sposób mleczko tam trafi :slight_smile:

U mnie też musiałam małemu podac butelkę bo za mało przybierał na wadze,. Butelkę dostaje w zasadzie maksymalnie dwa razy na dobę. Choć staramy się aby dostawał ja tylko na noc. W zależności jak u mnie wygląda sytuacja z pokarmem.

karmienie butelka nie jest złe, ważne żeby bła dobra mieszanka.

Mój mały od początku był na mleku sztucznym już w szpitalu, ponieważ nie miałam pokarmu.

olciaa nie tak łatwo wybrać dobrze mieszankę no bo niby jak przecięta mama ma wybrać coś z tego słowotwórskiego opisu na opakowaniu?
Jeden producent cztery marki, 6 rodzajów
bądź mądry, pisz wiersze jak mówił moja polonista z podstawówki…

Ale tak naprawdę każde mleko to praktycznie to samo, wiadomo są specjalne dla alergików itd ale te dla zdrowych dzieci są identyczne. Chodzi głównie o to żeby cena odpowiadała tobie a smak dziecku :wink:

tak ktosiulka masz rację. Mialam ogromny problem i potrafilam stać ponad godzine w sklepi czytajac skład itd, metlik w glowie, zero doświadczenia bo to pierwsze dziecko i wyszlam z niczym. Poczytałam opinie za parę dni wrócialam dalej stałam jak sierota aż wreszczie wybór padł, mleko mialo prebiotyk, probiotyk, bakterie Lbifidus i kwasy omega a najważnejsze że nie powodowało zatwardzeń. Pierwsze mleko wybrałam niestety zle bo nie przeczytałam stosownych informacji na forach. Teraz jestem ciut madrzejsza:-) zanim coś kupię to czytam opinie i dzwonię do pediatry sprawdzic czy potwierdzi info.