Ja również tego nie rozumiem, jak można skatować takiego malucha a co dopiero robić gorsze rzeczy. Odkąd mam swoje córki na takie rzeczy ciężko mi się patrzy. Dużo bardziej łapię za serce jak się jest matką niż jak się nią jeszcze nie jest.
To prawda, odkąd sama zostałam mamą nie mogę oglądać takich programów bo płakać mi się chce jak widzę jak niektórzy traktują takie małe, kochane bezbronne istotki
Ciężki temat
Ja podobnie, jak słyszę o bezbronnych, bezgranicznie ufających swoim opiekunom krzywdzonych dzieciach to aż serce pęka, łzy same płyną, a przecież można zrzec się praw do dziecka, zapewnić lepszą przyszłość, trzeba tylko (a może aż!) wykazać się odrobią empatii i człowieczeństwa … A z drugiej strony ostatnio były przypadki pozostawiania kilkuletnich dzieci w oknach życia, to też jest mi bardzo trudno pojąć. Jak zdesperowani muszą być ludzie, by podjąć taką decyzję. Przecież to już jest takie przywiązanie, a kilkulatek jest już taki świadomy, jak bardzo musi się bać takie dziecko, jaką traumę przeżywać…