Witam ! Jestem 8 tygodni po porodzie , cały czas staram się karmić piersią , ale cały czas idzie pod górkę . Od 6 doby po porodzie zaczęłam mieć zastoje i zapalenia , zapalenia przeszłam już 4 z goraczka , dreszczami , bólami mięśni .
Teraz znów mnie dopadł zastój pokarmu , pierś jest nabrzmiała , twarda , mały się denerwuje jak mu ją podaje . Liście kapusty nie pomagają , kąpiele w cieplej wodzie tez nie w zasadzie nic nie pomaga . Juz psychicznie nie daje rady , co mi przejdzie to zaraz nawraca i nie wiem już co mam robić .
Nie mam pomocy w domu , chociaż mieszkam z rodzicami ale matka jest taka ze nie pomoże , mam również starszego syna który potrzebuje uwagi , zakupy wszystko muszę sama z dwójka dzieci . Już przepłakałam wiele dni i nocy , mąż sie ze mnie śmieje ze jestem słaba psychicznie i nie potrafię drugiego dziecka wykarmić . Nie wiem czy łapią mnie te zastoje ze stresu czy taki mój urok . Pomóżcie .
Jak czytam to mam wrażenie że Cały problem tkwi w tym jak twoja rodzina cię traktuje nie wiem dokładnie Jaką masz sytuację ale nie pozwól sobie przynajmniej postaraj się sobie nie pozwolić to właśnie mam wrażenie ich podejście do Ciebie rodziców męża teksty które na co dzień od nich słyszysz sprawiają że Denerwujesz się i to może mieć duży wpływ na twoje karmienie i ciągłe problemy z tym związane
niestety stres nie pomaga, doskonale Cię rozumiem bo przeszłam przez to samo 6 tygodni i miałam 3 zastoje i mnóstwo innych problemów w końcu się poddałam Raz było tak źle, że mdlałam, ale na szczęście stałam przy łóżku , więc jak poczułam co się dzieje to w tę stronę się rzuciłam. W tedy skończyło się antybiotykami bo też miałam do tego wysoką gorączkę. Ja myślę, że często to jednak stres , za dużo obowiązków z dwójką maluchów jest ciężko. Mój syn mnie ciągle potrzebował, a córka przez to była na uboczu. Mnie to strasznie fustrowało bo ona też mnie potrzebowała.
To nie Twoja wina, że jest jak jest tylko nie masz pomocy i myślę, że to ten stres powoduje zastoje no chyba, że pijesz za mało płynów bo u mnie też przez to był problem.
Porozmawiaj z mężem o tym, że potrzebujesz pomocy nie może być wszystko na Twojej głowie może z mamą też warto porozmawiać by Cię zrozumiała w końcu to mama
Valentina, bardzo to smutne co piszesz. I domyślam się jak Ci ciężko, tym bardziej, że masz pod opieką nie tylko maluszka, ale też drugie dziecko, któe teraz potrzebuje z Twojej strony uwagi dwa razy bardziej. Również miewałam zastoje i zapalenie kanalików mlekowych, jedynym wsparciem był mąż, który jednak pracuje i nie zawsze mógł być i pomóc. ja stosowałam liście kapusty, a także przykładałam zmrożone pieluchy i to naprawdę przynosiło ulgę. Może spróbuj również z kompresami przed i po karmieniu. Stres to najgorsze co może się nam mamom przytrafić, jednak mam wrażenie, że jest to nieodłoączny element naszego życia. Trzeba postarać się jakoś go okiełznać, choć wiem jak bardzo jest to trudne.
Kochana, pamiętaj, że to Ty jesteś mamą i nikt Ciebie nie zastąpi, bo drugiej jak Ty nie ma. Więc rodzina i mąż mogą sobie psioczyć, ale to ty jesteś dzielna, bo nosiłaś pod sercem dzieciątko, to ty czułaś skurcze, to ty urodziłaś, a teraz musisz sama sie zmagać z zastojami. Jesteś dzielną kobietą i na pewno sobie poradzisz, tylko postaw macierzyństwo na pierwszym miejscu, nie męża nie rodzinę , którzy za przeproszeniem mają Cię w dupie, gdy Ty ich potrzebujesz.
Mniej stresu, chłodne okłady - nie stosyuj ciepłych okładów, bo one zwiększają stan zapalny.
W takiej atmofrerze na pewno nie jest Ci łatwo i wcale się nie dziwię, że płaczesz. Początki karmienia bywają naprawdę bardzo trudne zanim się laktacja ustabilizuje a może to niestety jeszcze trochę potrwać. Wydaje mi się, że pomogłoby odciąganie nadmiaru pokarmu laktatorem bo prawdopodobnie masz go w nadmiarze. Spróbuj trochę odciągnąć również zanim podasz pierś dziecku bo maluch może się denerwować że mu za dużo i za mocno cieknie. Przykre jest to, że nie masz pomocy ale jak każda kobieta musisz być silna i z pewnością dasz sobie radę, choć będzie trudno. Jak już wszystko się ustabilizuje to na pewno będzie lepiej :)
Serio mąż się śmieje? Najbliższa osoba powinna Cię wspierać a nie dołować. Moje koleżanki i szwagierka też miały problemy z karmieniem i jedna koleżanka wspomagała się laktatorem i do 4 miesiąca starała się karmić i dawała mm, ale inna od razu dała sobie spokój z karmieniem, laktacja się jej skończyła i nikt nie robił jej wyrzutów z tego powodu.
Ja bym bardzo chciała karmić po porodzie, ale zobaczymy jak to będzie. Położna mówiła, że jak chce się mieć pokarm trzeba unikać stresu, nerwów (jakiś hormon jest za to odpowiedzialny), być w miarę wypoczętą no i przede wszystkim dużo pić.
Też mam wrażenie, że u ciebie problem może być przez stres związany z sytuacją w domu. Wiem, że łatwo powiedzieć, ale spróbuj ich olać i skup się tylko na dzieciach.
Wszyscy z otoczenia mówią mi żeby lepiej podać butle , bo widać ze jestem wykończona a w tym rzecz ze bardzo chce karmić . Malutki jest cycoholikiem strasznym i nie chce ani Monia ani butli wiec ciężko mu będzie sobie poradzić bez cyca . Powiedziałam sobie ze chociaż do 6 miesiaca aby wytrwać ale to już 5 zapalenie się robi .
Staram się olać cała resztę i skupić na dzieciach ale starszy syn potrafi tez dać w kość .
W nocy od porodu mam pobudkę co godzinę na karmienie wiec tez się nie wysypiaM .
Nawet gdzieś wyczytałam ze kawa zbożowa ułatwia wypływ pokarmu ale nie widzę różnicy .
Biedna ... bardzo Ci współczuję bo przechodziłam podobma droge z Kp zastoje zapalenia i zatkane kanaliki pierwsze 3 miesiace to zastoje miałam regularnie co 3 4 dni :( jesli chcesz dalej karmić to musisz wylaczys stres. Polecam mantry i medytacje lub 5 min jogi na prawdę pomaga. Uwazam ze powinnaś porozmawiać z mężem ze bardzo potrzebujesz jego wsparcia spróbuj nakreślić jakie to wszystko jest dla Ciebie trudne. Mój mąż z początku tez nie rozumiał ale w końcu zaczął zauwazac w jakim jestem stanie i zaczął mnie bardziej wspierać.
A powodow zastojow może być wiele . Może maleństwo niecje regularnie ? Jak czujesz ze nie oproznia ci piersi pomagaj sobie laktatorem. Mi na zastoje pomagał bardzo cieply oklad przed karmieniem i chłodny po . Cieply ułatwia wyplyw pokarmu w trakcie karmienia mozesz delikatnie pukać w pierś tylko broń boże nie uciska. Chlodny z kolei załagodzi troche ból. W wypływie pokarmu pomaga również jak w kolo brodawki ułożysz palce i delikatnie je wciśniesz . U mnie to dawało taki efekt jak próbowałam pozbyć się laktatorem zastoju to chwile wypływał mi szybciej pokarm . Ale oczywiście nie ma nic lepszego w zastoju jak przysawienie maleństwa.
3 mam kciuki i powodzenia pamiętaj ze jesteś mama a mamy to twarde kobietki i z niejednym problemem radzą sobie doskonale.
Stres na pewno nie pomaga, ale ciężko nie stresować się przy dwójce dzieci i problemach z laktacje. A może wina leży po innej stronie. Moją siostrą dostawała zastojów przez źle dobrany biustonosz. Poprostu fiszbiny uciskały i kanaliki mleczne się zatykały. Brak biustonosza też nie jest zbyt dobry. Ni mniej jednak bardzo współczuję bo przy złym samopoczuciu jest dużo ciężej. Pozdrawiam
Ja zawsze przy Takim nawale odciągałam albo nawet ręką naciskałam żeby wycisnąć to co jest zbędne. Bardzo ważne jest to żeby nie odciągać za dużo bo wtedy będzie takie błędne koło bo mleko będzie się jeszcze bardziej wytwarzać. Ale odciąganie nadmiaru jest nieuniknione w tym przypadku. Znam ten ból i bardzo ci współczuję bo też byłam nawet na antybiotyku tak silna miałam zapalenie. I wiem że Gorączka przy tym to nie jest jak Gorączka przy przeziębieniu tylko człowiek nie ma siły nawet się ruszyć a co dopiero opiekować się dwójką małych dzieci. Trzymam kciuki żeby szybko przeszło i żeby mąż zrozumiał
Valentine trzymaj się jakoś i na spokojnie bo stres niestety w wielu aspektach psuje ;/
Nataleczka oj tak to jest mega ból i gorączka . Ja pamiętam, że jak dawałam termometr na pierś to na niej było , aż 40 stopni do tego ból okropny bo pierś jak kamień minimalnie dotknięcie choćby poprzez tulenie dziecka to myślałam, że oszaleje z bólu
Ból jest okropny a mnie trzyma już 3 dzień . Pierś jest jak kamień . Przypomniałam sobie ze ubierając starszego syna , niechcący uderzył mnie głowa w pierś i od tamtego momentu jest jak kamień i nie mogę sobie z tym zastojem poradzić . Brodawka mega boli jak przestawiam dziecko .
Stosuje wasze sposoby i mam nadzieje ze kiedys przejdzie 😉
Może to śmieszne, ale mnie pomogła kapusta :) nigdy nie wierzyłam w takie śmieszne rzeczy, ale spróbowałam. Tydzień bolała mnie pierś, byla twarda a po nocy z kapustą w staniku zrobiła się mięciutkia i bol minął. Przez dwa dni chyba miałam mniej mleka w tej piersi ale później wszystko wróciło do normy.
Też słyszałam o triku z kapustą. Ogólnie pewnie wiele osób tego nie pochwali ale syna karmiłam miesiąc a córkę 3 mc e przypadku syna płakał no stop a poz zmianie mleka na mm za porozumieniem z lekarzem było znacznie lepiej przy córce stopniowo traciłam pokarm aż prawie wcale go nie miałam. Niektóre walki są ciężkie do wygrania i moim zdaniem zamiast siebie zadręczać (nie jesteś złą matką) czasami trzeba odpuścić. By skupić się na ważniejszych rzeczach jak same dzieci i być szczęśliwa .
Valentina idź lepiej do lekarza bo to nie wygląda dobrze . Ja przy antybiotyku mogłam normalnie dalej karmic. Ja też miałam jak kamień pierś, była cała czerwona. Non stop leki przeciwzapalne (Ibuprom , aracetamol nie pomoże ) wieczorem było tak źle ,że o 20 miałam wizytę telefoniczną u ginekologa i babka zaraz mi dała antybiotyk jak usłyszała do się dzieje.
Mi kapusta nie pomagała, okłady zimne -cieplez masaże no nic. Nie byłam w stanie mieć na sobie stanika bo tak bolało
Forum dla rodziców - sprawdź dlaczego warto się na nim udzielać
Forum dla rodziców to miejsce, w którym rodzice dzielą się swoim
doświadczeniem. Wejdź na polskie forum rodziców, poszukaj informacji
ważnych dla Ciebie i odpowiadaj na pytania zadawane przez innych. Forum
rodziców to kompendium wiedzy i miejsce, w którym można poplotkować.
Znajdziesz to radu związane z ciążą i porodem oraz wychowaniem,
pielęgnacją i dietą. Jesteś rodzicem malucha? Forum rodziców to miejsce
dla Ciebie. Na Forum dla rodziców w zakładce małe dziecko znajdziesz cenne
informację i wskazówki. To miejsce, w którym możesz publikować i dzielić
się wiedzą oraz zadawać pytania i korzystać z umieszczonych wcześniej
porad innych rodziców. Forum dla rodziców Canpol babies to bezpieczna
strefa, w której każde opublikowane pytanie dotyczące rodzicielstwa jest
na miejscu.
Forum dla mam - dlaczego warto dołączyć do społeczności mam Canpol babies
i wymieniać się poradami
Forum dla mam to miejsce, gdzie możesz porozmawiać z innymi mamami na
tematy związane z macierzyństwem. Rejestrując się na forum dla mam, możesz
uczestniczyć w rozmowach i dyskusjach, zadawać pytania bardziej
doświadczonym mamom i samej radzić bazując na własnej wiedzy. Fora dla mam
to miejsca, gdzie spotykają się również kobiety, które planują ciąże.
Forum dla przyszłych mam, skupia kobiety, które same nie mają
doświadczenia, ale chcą się dowiedzieć jak najwięcej na temat
rodzicielstwa. Dzięki obecności na forum dla przyszłych mam zdobywają
wiadomości z pierwszej ręki od kobiet, które same właśnie zaszły w ciąże
lub urodziły. Na Forum mam Canpol babies możesz wybrać interesująca Cię
kategorię, śledzić konwersację, włączyć się do rozmowy w każdym momencie i
zadawać pytania na ważne dla Ciebie tematy. Spodziewasz się dziecka,
odwiedź kategorię ciąża i poród, karmisz piersią, wyszukaj interesująca
Cię sekcje. Forum mam to miejsce dla rodziców maluchów i starszych dzieci,
którzy szukają rad na temat pielęgnacji, rozwoju i wychowania, chcą
podzielić się sprawdzonymi przepisami lub metodami na wprowadzenie nowości
do menu dziecka, pisząc w zakładce dieta lub po prostu porozmawiać
odwiedzając strefę ploteczki. Rodzicielstwo to temat, który Cię
interesuje? Fora dla mam skupiają osoby o podobnych zainteresowaniach.
Zajrzyj do nas, zdobywaj informację i wymieniaj się poglądami. Na Forum
dla mam możesz dzielić się wiedzą i wygrywać nagrody. Najbardziej aktywne
i pomocne mamy mają szansę na udział w comiesięcznych testach produktów
Canpol babies.