Kosmetyki do porodu i po porodzie

Chodząc na szkołę rodzenia dostałam radę by nie testować na sobie podczas połogu nowych kosmetyków tylko użyć tego czego się używało do tej pory :) do lepszego gojenia rany po pęknięciu czy nacięciu super jest krem cicatridina do kupienia w aptece �

Ja polecam podmywanie Tantum Rosa. A do mycia najzwyklejsze szare mydło, ma prosty skład i nie wywołuje podrażnień i reakcji alergicznych. 

także polecam tantum rosa. w okresie połogu pianka ginexid. cudowne uczucie ulgi....

Ja miałam Tantum rosa w butelkach gotowe i naprawdę było wporzadku. Nic w sumie więcej co by się przydało :) minimalizowalam ilość rzeczy przy tym porodzie i okazało się, że pół torby puste zostało :) 

Tantum Rosa i szare mydło to chyba taki must have. Więcej nie trzeba szukać;).

Szczerze mówiąc nie miałam nigdy tej pianki z Gynoxid, ale skoro polecacie to przy drugiej ciąży już wiem czego muszę  spróbować skoro zbiera takie dobre opinie od Was. 

pianki nie miałam w pierwszej ciąży ale teraz w drugiej mi ja polecała też położna. butelka do podmywania obowiązkowo teraz zakupiona - choć po pierwszym porodzie miałam zwykła butelke z wodą o było ok....

Tantum Rosa również polecam, super mi pomógł przy  gojeniu rany :)

ja przy drugiej ciąży miałam piankę gynexid i właśnie tantum rosa. i powiem szczerze, że przynosiło ulgę, a przy drugim porodzie "popękałam" niestety okropnie, i długo mi się to wszystko goiło.,..

Co do rozstępów, szczotkowanie i olejek (np. z wiesiołka) naprawdę działa! :slightly_smiling_face:

Czy szczotkowanie działa podobnie do peelingu gruboziarnistego?

Dla mnie gamę changerem było tantum rosa w butelce z atomizerem, po każdej toalecie, kilka-kilkanascie razy dziennie psikalam tym. Do mycia szare mydło i nasiadowki z kory dębu i baaardzo szybko mi się rany wygoily :slight_smile:

Ja właściwie używałam tylko szarego mydła do mycia. Podmywałam się też po każdym skorzystaniu z toalety, a kroczę płukałam po prostu wodą z butelki poporodowej. Wszystko mi się również bardzo szybko i ładnie zagoiło. Rana po cięciu w ogóle nie sprawiała dyskomfortu

myślę ze działa podobnie, różnica taka ze szczotkowanie działa też mocniej na układ limfatyczny pobudza go, co wspiera detoksykację organizmu. Jest też bardziej „mechaniczne”, bo używa się do niego szczotki z twardszym włosiem, więc może być intensywniejsze niż peeling.

Czy to włosie jest miękkie? Bo twarde może naruszyć barierę naskórka. A nie jest to zbyt dobre.

1 polubienie

Myślę, że to kwestia doboru szczotki do indywidualnych potrzeb

Mam szczotkę od kilku lat ale przyznam się że szczotkowałam się tylko na samym początku. Teraz w ciąży nawilżam skórę balsamem, miałam bio oil ale był strasznie tłusty. Teraz mam mleczko Mustella i jest bardzo fajne

Mustellę też miałam. Pachne jak kakao.

Kurcze, a ja w pierwszej ciąży szczotkowalam się może z 3x, bo za każdym razem bardzo siedziało mnie ciało. Więc przestałam. Natomiast codziennie smarowalam się olejkiem na rozstępy z Tołpy.

Dużo osób polecacie firmę mustella a ja powiem szczerze nigdy z tej firmy nic nie miałam muszę ja przetestować,