Ojeny :(
Przykre to jest jest dla dziecka :(
Dobrze ,że Twój mąż pogada z nimi, oby to skutkowało...
Ale też Ci powiem ,że coś w tym jest że jedni dziadkowie wola jednych wnuków a za drugimi szczególnie nie przepadają... I to też wynika z żony bądź męża własnego ich dziecka... jak się nie lubią to ,,odrzucają,, i wnuki ... znam taki przypadek i to jest bardzo smutne ;(
Najważniejsze, aby im nie odpuszczać a powiedzieć gdzie robią błąd i że ten błąd boli TYLKO dzieci :(
Może ograniczenie kontaktu to faktycznie dobry pomysł. Do bycia dziadkami ich nie zmusisz, jeśli nie widza w sobie problemu, to dopóki go nie zauważą, to nic się nie zmieni, a szkoda, żeby dzieciaki widziały, że sa traktowane inaczej niz inne.
bardzo przykra sytuacja, życzę ci dużo dużo wytrzymałości przy tym!
Kinga daj znać jak poszła rozmowa. Nie można tego odpuścić bo będzie jeszcze gorzej. Chociaż pewnie oni nie widzą żadnego problemu trzeba im powiedzieć jak to wygląda z waszej strony. A ciekawi mnie jeszcze jedna rzecz co na to szwagierka I jej mąż? Też widzą że jej dzieci są faworyzowane?
U mnie jest tak ze rodzice mojego chlopaka nie toleruja naszych dzieci. Powiedzieli wprost ze bedzie slub beda to ich wnuki slubu nie ma wnukow tez nie ma. Na poczatku nie moglam tego zrozumiec ze co slub ma do tego ze co dzieci takiego zrobily ze tak je traktuja.. myslalam ze im przejdzie ale nie. Nie mamy jako takich kontaku ze soba pomimo ze mieszkamy w tym samym miescie. Nasza wizyta u nich to swieta i ewentualnie dzien babci i dziadka ( nie powinnam jezdzic ale ja jakos nie umiem przrjsc obojetnie ) na swieta oczywisc wszystkie wnuki prezenty dostaja i to nie byle jakie a moje dzieci to po czekoladzie.. kiedys dzieci sie cieszyly z czekolady teraz jak sa starsze to widza ze cos jest nie tak i ssme nie chca juz tam jezdzic. Podobna sytuacja byla w wakacje.. moja mama mieszka 50m dalej od tesciowej.. tesciowa szla chodnikiem z wnukami od corki i drugiego syna wiadomo kuzynostwo sie zna i moje dzieci pytaja sie gdzie ida a one ze na lody z babcia to moje sie pytaja czy tez moga isc na to tesciowa stanowczym glosem ze nie.. kolejny przyklad urodziny.. nie wymagam jakis drogich prezentow czy co ale ja jestem nauczona ze jak robic prrzenty to po rowno w sensie moze nie to samo ale podobna kwota.. moj syn mial roczek od tesciowej dostal ( zeby nie bylo nie mam nic do rzeczy z lumpa.. podziwiam ludzi co umieja szukac w lumpie bo ja nie potrafie ) wiec dostal z lumopa spodnie od dresu i koszulke od razu zaznaczyla ze mam wyprac bo to z lumpa i nie wyprala no kurcze jal moze dac na prezent takie cos rozumiem jakby nie miala kasy ale kto jak kto ona akurat ma.. miediac pozniej roczek mial jej drugi wnuk i co dostal od babci ? Duze autko na akumulator i gdzie tu jest polityla ? Co te dzieci jej zrobily ze tak traktuje je.. wiec MamaKinga u mnke jest podobnie traktoeanie jak powietrzr porownywanie za moimi plecami do innych a jak sienokszuje ze moje sa lepsze inteligetniejsze to juz jest zlosc
Też mnie właśnie zastanawia co na to mąż, ale skoro pisałaś, że zamierza z nimi porozmawiać to chyba też widzi, że coś jest nie tak. Daj znać jak poszła rozmowa. Powodzenia;)
Ja tylko domyślam się jak przykro i wstyd jest Twojemu mężowi. Niby nie jego wina ale on wie że musi reagowac, rozmawiać z nimi i wie też że to nic nie da.... że oni się nie zmienia bo nie widzą w tym nic złego.
Pamiętam jak ja poznałam mojego męża to byłam zbuntowana nastolatka i jak już byliśmy razem to wstydziłam się rodziców, warunków itp. Długo nie zaprosiłam go do domu. Ale w końcu wiedziałam że muszę bo nie uniknę tego. Było mi bardzo wstyd, ale on wiedział już na tyle dużo że totalnie olał temat, przyszedl, zrobił dobre wrażenie, a potem poszliśmy sobie na spacer I zachowywał się jakby nic się nie stało.
Póki co zero odzewu z ich strony co mnie w sumie nie dziwi bo im się nie zwraca uwagi ..
a co do mojego męża . Powiedziałam mu że jestem cholernie z niego dumna że postawił sprawe jasno i stanął po stronie syna .
Mama Kinga dzieci mają prawo do wyrażania swoich uczuć i dobrze gdyby syn mu to powiedział przy najbliższej okazji. Taka śmiałość w mówieniu o swoich odczuciach do osoby, która nas krzywdzi to cechą, która mało kto ma. Staram się, aby moje dziecko nigdy nie stawiało siebie na drugim miejscu i zawsze mówiło, jeśli ktoś je czymś zdenerwuje. Twoja rola agy teraz syn czuł się zaopiekowany :)
Tak, super ze dzieci wyrażają emocje. Mój syn ma w nowym przedszkolu raz w miesiącu zajęcia z elementami TUS czyli treningu umiejętności społecznych, asertywność itp. Ciocia bardzo chwali Filipa że potrafi powiedzieć jasno że coś go obraziło, że jest mu przykro, potrafi powiedzieć wprost koledze : nie bij mnie bo nie chce tego.
Uczucia są mega ważne w życiu każdego człowieka i koniecznie trzeba dać upust emocjom, każdym.
Dzieci są bardzo szczere co też jest atutem moim zdaniem ale wiadomo, niektórzy w rodzinie zaraz się obrażają i mowia że niewychowany dzieciak itp bo wyraził swoje zdanie czy odczucia.
Rodzice a wtyk przypadku ojciec bo tu chodzi o jego rodziców, powinien i wręcz to jego obowiązek stanąć po stronie dziecka. Więc super i brawo dla męża! Oby teście wzięli to do serca i spojrzeli z innego punktu widzenia.
Przypuszczam, że ta rozmowa męża z teściami tam nic nie zmieni. Ale chociaż będą wiedzieli skąd nagły brak kontaktu z Wadzej strony
Mama Majki masz rację nic nie wniosla bo w sumie nawet sie nie zaczęła . Totalnie olali to co miał im do powiedzenia Maz. Zero komentarza , wyjaśnienia , rozmowy . Czy jesteśmy zaskoczeni ? Już chyba nie . Szkoda mi mojego męża bo widzę jak jego to męczy . Jeszcze podejrzewam że mogą próbować się jutro zjawić u nas w domu z prezentem dla syna ale nie zgodzę się na to . Nie liczymy na przekupstwo i nowe zabawki tylko na zwykłe słowo Przepraszam
No to mega kiepsko, bo jak ktoś nie chce widzieć swoich błędów, to traci się tylko czas na jakiekolwiek rozmowy:(.. A szkoda, bo to jednak dziadkowie, bliska rodzina:(
Kinga masz rację nie zgadzaj się na przekupstwo ale z drugiej strony jak zjawią się z prezentem to znak że jednak sumienie męczy więc trochę wyjdzie na twoje jednak