Kilka ciekawostek na temat ciąży

Ach te hormony…
Hormony w ciąży odpowiadają za jej prawidłowy przebieg i rozwój płodu. Poziomie estrogenów, rośnie 1000 krotnie w porównaniu do okresu przed ciążą. To właśnie ten hormon odpowiada za całe spektrum zmian: powiększenie macicy, rozwój kanalików mlekowych, zwiększenie ilości krwi, wahania nastroju, instynkt budowania gniazda. Nic więc dziwnego, że przy tak ogromnym wzroście poziomu estrogenów kobieta w ciąży to „chodząca bomba”, która musi co jakiś czas wybuchać.

W ciąży kobiecie jest cieplej.
Wszystko dlatego, że w ciąży kobieta częściej jest głodna. Przyczyną tego jest przyspieszenie tempa przemiany materii o 25%, co powoduje z kolei zwiększenie wydzielania ciepła oraz podniesienie temperatury ciała. Niestety taka zmiana łączy się również ze zwiększoną ilością potu oraz z częstym łaknieniem i potrzebą jedzenia.

Ojcowie mający stresujące zawody częściej mają córki. Wynika to z wysokiego stężenia hormonów stresu, które wpływają na równowagę hormonów płciowych.

Serce bije szybciej
W ciąży objętość krwi zwiększa się o około 30%, to w przeliczeniu na litry sprawia, że w naczyniach krwionośnych płynie około 1,5 litra więcej krwi niż wcześniej. Zwiększona ilość krwi ma ścisłe przełożenie na aktywizację serca, które musi pracować na wyższych obrotach, by ją przetoczyć. Skutkiem tego jest szybsze tętno, czyli szybsze bicie serca.

W ciąży rosną stopy
Fakt ten zauważa większość kobiet. Jednak zdumiewające większy rozmiar stopy pozostaje już na zawsze. Przyczyną jest nie tylko opuchnięcie stóp. Wszystko ze względu na rozluźnienie wiązadeł i obciążenie przez dodatkowe kilogramy. To dlatego większość mam w ciąży kupuje nowe obuwie.

Tajemnica prawo-, leworęczności
Związana jest już z 10-tygodniem ciąży, w trakcie której płód wykonuje ruchy jedną z rączek, preferując jedną ze stron. Po jej wyborze następują zmiany w mózgu, które wpływają na całe życie. Czyli najpierw dziecko wybiera „aktywniejszą rękę”, co niesie za sobą kierunek rozwoju mózgu, a nie na odwrót jak sądzono dotychczas.

Znacie jeszcze jakieś inne ciekawostki dotyczące ciąży?

  • Przez pierwsze tygodnie ciąży zarodki męskie i żeńskie wyglądają tak samo
    Każdy ma dwie cewki: przewód Wolffa i przewód Müllera. Dopiero w 9. tygodniu u dziewczynek przewód Müllera stanie się układem rozrodczym, a Wolffa zaniknie. U chłopców natomiast na odwrót – z przewodu Wolffa wykształci się układ rozrodczy męski, a zaniknie przewód Müllera.
  • Zmienia się apetyt na seks
    W pierwszym trymestrze ciąży wiele kobiet odczuwa niechęć do zbliżeń seksualnych. Spowodowane jest to złym samopoczuciem, rozdrażnieniem, zmęczeniem. Z kolei niektóre kobiety właśnie wtedy odczuwają wzmożone potrzeby seksualne. Po 4. miesiącu ciąży ochotę na seks mają niemal wszystkie ciężarne. Wiele doświadcza silniejszych niż wcześniej orgazmów. Ma to związek z lepszym ukrwieniem pochwy i macicy.
  • Czy chcesz mieć inteligentne dziecko
    Odpowiedź na to pytanie jest oczywista… Jednym ze sposobów wspomagania rozwoju mózgu malca w łonie mamy jest przyjmowanie przez ciężarną i karmiącą kobietę preparatów zawierających nienasycone kwasy tłuszczowe (m.in. omega-3). Eksperymenty naukowe dowiodły, że maluchy mam wzbogacających swoją dietę w te substancje są bystrzejsze!
  • Poznanie płci dziecka, jeśli jeszcze nie widać na USG
    Brzuch jest wypukły, stożkowaty - chłopiec
    Brzuch jest szeroki, bardziej płaski - dziewczynka
    Brzuch jest dość nisko - chłopiec
    Brzuch jest wysoko - dziewczynka
  • Im jesteś większa, tym masz lepsze warunki do porodu. Ale drobne mamy też mają szansę na poród naturalny, ponieważ wielkość miednicy nie zawsze jest proporcjonalna do wzrostu. Bardzo dużo zależy od wielkości dziecka. Doświadczony specjalista od badań USG potrafi ocenić, czy główka malucha będzie w stanie przecisnąć się między kośćmi twojej miednicy i czy konieczne będzie cesarskie cięcie.

Mój wypukły, stożkowaty brzuch nosił w sobie dziewczynkę, nie chłopca.
Mąż nie ma stresującej pracy a i tak mamy córeczkę.
Te ciekawostki akurat u nas się nie sprawdziły;)

dla mnie urosły stopy

Tak jak rosną stopy tak często grubieją stawy palców u rąk. Niektóre kobiety po porodzie nie założą już pierścionków sprzed ciąży. No i bioderka po ciąży często są szersze.

A ja słyszałam też ze jak się poczuje pierwsze ruchy dziecka to dokładnie 17 tygodni później przyjdzie na świat nasze dziecko o tej godzinie kiedy poczuliśmy ruchy. W naszym przypadku ta przepowiednia się troszkę pomyliła. Jeżeli chodzi o kształt brzucha to mi cały czas mówiono ze będzie chlopczyk, a urodziłam piękna dziewczynkę. Ci jeszcze z takich przepowiedni to to że kobieta w ciąży jest w stanie błogosławionym i jak będzie przesadzac kwiatki czy też piec ciasta, robić słoiki to wszystko wyjdzie. Jeżeli mamy zgagę to nasze dziecko będzie miało długie włosy. Ja mialam przez cala ciążę a Amelka urodziła się prawie łysa :slight_smile:

a moj ma bardzo stresujaca prace a mamy dwoch chlopcow :stuck_out_tongue: cala ciaze bylo mi zimno, dopiero jak zaczely sie upaly to bylo mi goraco :stuck_out_tongue: stopy mi nie puchly ani nie rosly, ciagle bylam wychudzona bardziej z duzym brzuchem… w drugiej ciazy wygladalam zupelnie inaczej niz w pierwszej a plec dzieci ta sama :stuck_out_tongue: zgage mialam, a synek za duzo wloskow nie mial, tzn. mial ale nie byl jakis wlochaty :slight_smile:

lipka, a jakby bylo 17 tygodni pozniej od poczucia ruchow to qrcze dziecko urodzilabym w 32 tygodniu :smiley: wiec jednak wiekszosc tych przesadow mozna sobie wlozyc w buty :stuck_out_tongue: a co do tego czy bede mogla rodzic naturalnie to hmm… mierzono mi miednice jak zaczely mi sie bole porodowe, cala bylam chuda, a jestem dosc wysoka bo mam 177cm, wiec bali sie, ze mam waskie biodra czy cos… a jednak przy pierwszym porodzie szybko maly wyskoczyl bez zadnych problemow :slight_smile:

Hehe, mój synek miał czuprynę, a ja zgagi prawie nie miałam.
A co do kształtu brzucha to miałam bardziej rozlany niż piłeczkę. Ale mnie się wydaje, że ten kształt to może mieć coś wspólnego z budową danej kobiety. Szczuplaki wąskie w biodrach zawsze widziałam z piłeczkami, a ja mam biodra szerokie to całkiem logiczne, że brzuch poszedł bardziej na boki, na te biodra właśnie.
Mogę się mylić :slight_smile:

Marta z tym kształtem brzuszka to może coś być na rzeczy ja też chuda i mój brzuszek jak piłeczka wygląda, zgagę miała straszną a mój synek urodził się z bardzo bujną czupryną, aż każdy w szpitalu zwracał na to uwagę :))

Dla mnie sa to tylko przesady. U jednej cos sie sprawdzi a u unnej nie. Tak samo jest z czarnym kotem, kominiarzem. Mysle ze to tylko zabobony w ktore ja nie wierze. Trzeba zdac sie na los i nature :slight_smile:

z ksztaltem brzucha to juz zupelnie u mnie sie popitolilo, przy pierwszej i drugiej ciazy bylo inaczej :stuck_out_tongue: pierwsze rozlane na biodra (ktorych prawie nie mam) i w ogole przytylam sporo - syn a w drugiej sama pileczka a ja chuda - tez syn.

A widzicie czyli nie ma żadnych przesłanek. Brzuszek się układa jak chce i tyle :slight_smile:

Ja jestem wysoka, ale drobnej budowy. Brzuszek w obu ciążach malutki i jak piłeczka.
Mi mówiono, że nie wolno haftować, robić na drutach, szyć, bo dziecko owinie się pępowiną. Z filipem dziergałam i się nie owinął, a Z Dominikiem nie i był owinięty.
Dzięki hormonom ciało kobiety się zmieni i oprócz większych stóp, Może nam się zmienić kolor lub struktura włosa. Kręcone mogą być proste i odwrotnie. Ja jestem żywym przykładem. Miałam proste, a mam falowane.

Co do kształtu brzuszka wskazywał na córcie, byłam tak gruba niczym słoń po całości;)
Brzuszek miałam nisko myślę ze z faktu zagrożenia niżeli z tego ze miałby być chłopiec
Jesli chodzi o stresujacy zawód męża w ostatnim czasie taki był tóż przed ciażą, wiec mogę się tutaj z tym tematem zgodzić;)
Co do zgagi w 3 trymestrze męczyła mnie strasznie mała miała włosy ale nie az tak bują fryzurkę jak co poniektóre noworodki;)
Co do hatfowania, kiedy mała była w brzuszku a ja jeszcze nie byłam pewna płci wiec był to niespełna 3 miesiąc wyhaftowałam jej misia TT do tej pory stoi w ramce pokoiku a z pępowiną nie mieliśmy problemów na szczęście (gdybym o tym przesądzie słyszała na pewno bym nie wzieła igły do ręki :wink: podobnie było ze słópłami dzień przed porodem wszystkie rozwiązałam)
Co do butów po porodzie musiałam się kilku par butów pozbyć;(

No właśnie mój wysoki do samego końca i szeroki brzuch wskazywałby na dziewczynkę.
A za haftowanie, szycie nigdy się nie brałam, a pępowina ponoć była owinięta wokół szyi.

co do haftowania czy dziergania na drutach to przy pierwszym synku bardzo chcialam to jak sie dowiedziala o tym moja tesciowa to tak na mnie hulnela, ze “nigdy w zyciu, bo cos dziecku zrobie”. I od razu powiedziala, ze korali mam nie nosic bo dziecko sie owinie… Nie owineli sie, za to drugi tak szalał po brzuchu, ze pepowina zagrodziła mu wyjscie :wink: a nic zlego nie robilam, wiec to tylko przesady.

a mówiła Ci może też, że jak coś smażysz i się poparzysz to dziecko będzie miało plamy :), bo moja mi takich porad też udzielała :))

ja słyszałam o tych poparzeniach, ale u mnie się nie sprawdziło, bo poparzyłam się w brzuch, a córka nie ma żadnego znamienia na tej części ciała ;p

Ciekawostki znam ,ale to typowe zabobony ,w które nie wierzę :wink: A tak to wiadomo ,że zmieniają się nasze hormony… u mnie akurat na lepsze :wink: Przez całą ciążę jestem oazą spokoju i mam naprawdę świetny humor :wink: Cieplej mi jest i to o wiele - i to też na plus bo ze mnie zawsze był straszny zmarzluch! Serce bije mi szybciej i szybciej łapię zadyszki :wink: O stopach słyszałam, ale nikt z najbliższych nie miał takiego przypadku - ja również nie. A jeśli chodzi o to ,że ojcowie wykonujący stresującą pracę częściej mają córeczki to akurat u mnie się sprawdziło :wink: Również jak czytałam o diecie przed ciążą ,że wpływ ma to co się je na płeć to również się sprawdziło ,ale i tak nie wierzę ,że to od tego zależy :wink:

Jak już często powtarzałyśmy nie raz, każda ciąża jest inna i każda z nas przechodzi ją inaczej więc nie ma co wierzyć w przesądy i zabobony.
Tego co autorka wątku wypisała, nie znałam, słyszałam natomiast o :

  1. poparzeniach - że dziecko będzie miało myszki, z tego co wiem od matek nie sprawdziło się i całe szczęście, bo często się poparzałam :slight_smile:
    2 przechodzeniu pod wiszącym praniem - że ponoć przynosi pecha
    3 zakazie noszenia łańcuszka w ciąży, bo dziecko może się owinąć pępowiną
    4 konieczności noszenia czerwonej wstążki przypiętej np. do stanika, gdy ma się podejrzenie, że ktoś może nam źle życzyć żeby nie ociotował dziecka, później można kąpać dziecko w specjalnych ziołach

Szczerze przyznam że nie biorę tego na serio jedyne co zrobię to włożę medalik Matką Boską i czerwoną wstążeczkę do wózka, żeby dzidzia była chroniona, ale to też nie koniecznie z własnego przekonania, tylko z prośby teściowej :slight_smile: