Kącik dla maluszka czy osobny pokoik?

Ja nie wyobrażam sobie, aby noworodek pierwsze noce spędzał samotnie w pokoju. Nie wyobrażam sobie też biegania do niego co chwilkę. Moje dziewczynki miały łóżeczko obok naszego łóżka i tak do ok pół roku. Potem powoli przyzwyczajaliśmy je do spania we własnym pokoju. Jednak coraz częściej spotykam się z mamami, które dzieci kładły od urodzenia w przygotowanym dla nich pokoju.
Jakie Wy macie doświadczenia? jakie postępowanie sprawdziło się w Waszym przypadku?

My mamo w sypialni kącik dla córeczki. Albo inaczej nasz kącik w jej pokoju;) Bo więcej tam już chyba jej rzeczy.
Ja również nie wyobrażam sobie zostawić córki samej w pokoju i spać spokojnie w innym. Pamiętam jak była maleńka to cały czas zaglądałam do pokoju popatrzeć jak śpi i sprawdzałam ręką czy oddycha. A przez pierwsze noce, cały czas w pokoju paliła się lampka. Musiałam mieć pewność, że jak tylko otworzę oczy to od razu ją zobaczę.
Myślę, że wspólne mieszkanie z maluszkiem w jednym pokoju jest bardzo ważne dla obu stron. Mama śpi spokojniej, gdy wie, że ma maluszka blisko siebie, a dziecko gdy czuje jej zapach:)
Do tej pory mieszkamy z córką w jednym pokoju. Jeszcze kilka miesięcy i pomyślimy o przerobieniu go na pokoik dla córki. Już nie mogę się doczekać urządzania. Jedno wiem, na pewno nie będzie cały różowy:)

Kochana ja z całych sił broniłam się przed różowością:) no, ale niestety gdy córka skończyła dwa lata sama wybrała go jako ten dominujący w jej otoczeniu. Ściany nie są rózowe, ale za to jej pościel, dywan, zasłony…na szczęście śpią obydwie w jednym, a młodsza jeszcze się zbyt barwami nie interesuje więc mogłam choc troszke go odrózowic rzeczami malutkiej:P

My mamy kołyskę u nas w sypialni,malutka śpi sama,ale wolę mieć ją blisko siebie.Dla mnie jest to bardziej wygodne,mogę w każdej chwili tylko zerknąć jednym okiem na nią nie rozbudzając się za bardzo.Później z kołyski przechodzimy na łóżeczko turystyczne,które również będzie początkowo stało w naszej sypialni.
Starsza córeczce zaczęliśmy urządzać pokoik gdy skończyła 6 miesięcy,ale do 2 roku życia spała w swoim łóżeczku u nas w sypialni,tak jak pisałam wyżej dla mnie było to wygodniejsze,jej pokój był po prostu pokojem zabaw i zabawek:)Na 2 urodzinki dostała swoje prawdziwe łóżko które wstawiliśmy do jej pokoju do tego sama wybrała sobie pościel z ulubionym bohaterem bajki i na samą myśl,że będzie tam spała była bardzo podekscytowana.Od tamtej pory śpi sobie sama u siebie w pokoju:)Z malutką będzie pewnie tak samo,więc troszkę czasu minie zanim oddeleguję ją do spania do innego pokoju:)

Nasza córka ma swój pokój, ale cały okres noworodkowy (za wyjątkiem kilku dni) plus kolejne 3 miesiące przespała w naszym pokoju. Tak było najwygodniej, nie ma co ukrywać. Teraz jednak nadszedł czas, by Mała rosła w przekonaniu, że ona ma swój pokój (bez cieszącego jej oczy tv), a my swój (trochę intymności też się przyda).

A czy widziałyście gdzieś szablony z imieniem dziecka którymi można namalować imię dziecka na ścianie?

U nas maleństwo w dalszym ciągu sypia w naszej sypialni ale to raczej ze względu na warunki mieszkaniowe.

A u mnie jest inaczej,moje dziecko spi w swoim pokoju w łóżeczku a ja na łózku obok niej :slight_smile: Wiec to ja przeniosłam sie z sypialni to jej pokoju.jak dla nas rozwiazanie idealne,mąz w spokoju wysypia sie bo musi rano wstawać,my mamy komfotowe warunki.Ponieważ mieszkamy w domku w nocy gdy jest zino mozemy dogrzewać sie piecykiem elektrycznym.Na poczatku chcielismy miec mała w sypialni jednak wygodniej dla mnie i dziecka było bym przeniosła sie na okres zimy do jej pokoju na góre-ten pokój jest najcieplejszy,mąż moze w spokoju ogladac na dole glosno swoje filmy wojenne i nikt nikomu nie przeszkadza.

u mnie metraż nie pozwala na samodzielny pokój dla dziecko, niestety. na szszęście maluszek ma dopiero 3 miesiące i może spać ze mna w sypialni ale juz myslimy o kupnie mieszkania bo nie da się tu żyć przyszłościowo kiedy mały będzie musiał mieć swój pokój :confused: ale nawet gdyby była taka możliwość, te nie wzobram sobie biegania na karmienie do pokoju obok. jak maluszek w nocy zakwili to już się budzę i daje mu jeść. a w pokoju obok bym tego nie słyszała i musiał by zacząć płakać. mogłabym tego nie usłyszeć czy coś… szkoda by mi było maluszka. no i siebie bo takie bieganie to nic przyjemnego jak człowiek zaspany :stuck_out_tongue:

Przede wszystkim mama się wyśpi gdy będzie miała pewność że z jej dzieckiem wszystko w porządku. Ideałem jest jeśli może tylko wychylić się z własnego łóżka i zerknąć na malucha. Po urodzeniu drugiego dziecka planuję tak jak sloniatko007 przenieść się do jego pokoju, ponieważ u nas w sypialni łóżeczko już się nie zmieści.

U nas było podobnie jaku Joanny do pół roku synek spał z nami w sypialni a później przenieśliśmy go do jego pokoju i o dziwo zaczął lepiej przesypiać noce.

My urządzamy pokoik już teraz mimo że mała jest jeszcze w brzuchu, ale planujemy postawić łóżeczko w sypialni, przynajmniej na 2-3 miesiące a później zobaczymy. Wszystko zależy od tego jak się dziecko będzie zachowywało. Szczerze jestem zwolenniczką tego by dziecko spało w swoim łóżeczku i w swoim pokoju, ale wiadomo na początku to raczej niemożliwe.

Zobaczymy jak się urodzi;) u nas nie spaliśmy z małą śpała od urodzenia sama zasypiała przy cycu, lecz była odkładana do wózka potem do łózeczka w sporadycznych przypadkach spała ze mną.
Mała spi w swoim pokoju jednak ja cały czas śpie u niej w pokoju.
Zastanawiams ie kiedy jest ten złoty moment przejścia spania samodzielnego?
Jak to wygladało u was?

Nasze maleństwo również będzie miało łóżeczko w sypialni. Niestety nie mamy możliwości urządzenia osobnego pokoju. Ale gdybyśmy mieli miejsce to i tak nie sądzę, że pozostawiłabym tam niemowlę samo na noc. Jednak jak tylko zwolni się nam pokój to urządzimy kącik dla maluszka.

a.100krotka - nie zarzekaj się z tym różem, bo lada chwila mała zacznie sama wybierać kolorki :wink:

Nasz maluszek jest z nami w pokoju. Tak jak pisałyście wcześniej, ja jestem spokojniejsza bo słyszę każdy szmer jaki wydaję. Gdyby maleństwo spało w osobnym pokoiku to pewnie bym całą noc biegała i sprawdzała. Nie jestem co prawda za spaniem z maleństwem ale to z obawy o przyduszenie, jeśli ktoś tak się decyduje i jest mu z tym dobrze to czemu nie. Przecież każdy rodzic wie co dla maluszka jest najlepsze.

według mnie lepiej żeby maleństwo spało obok mamusi w razie co masz stałą kontrole nad maleństwem czy nic się nie dzieje, ja wole nawet komara odstraszyć a tak to nie usłyszysz go, lepiej chuchać na zimne od pierwszych dni życia maleństwa w naszym domku :wink:

że tak powiem wszystko zależy tez od warunków jakie mamy.
Ja mieszkam z partnerem i moja mama , mamy jeden duzy pokoj i w nim w 3 jestesmy od narodzin kacpra . lada dzien sie wyprowadzamy i mielismy podjac decyzje , czy Kacper bedzie miał swoj pokoj a my bedziemy w salonie czy robimy jedna wspolna sypialnie . Postanowilismy jednoglosnie , ze pomimo tego ze kapi ma 9 msc , nie chcemy go od razu zosawiac samego w nowym miejscu , bedziemy nadal mieszkac razem w jedym pokoju , on bedzie miał swoj kacik a my swoj . Jak bedzie gotowy i my bedziemy gotowi to zrobimy mały śliczny pokoik tylko dla niego ( jestem swiadoma , ze moze byc ciezko odzwyczaic , ale wszystko pomalu)
A odnosnie drugiej sprawy … niektóre mamy od samego poczatku robia pokoiki piekne , kolorowe i wtedy maluch jest oswojony i problemu nie ma z pozniejszym rozstaniem ale to zdecydowanie nie dla mnie , monitorom nie ufam bo to tylko mechanika ktora moze zawiezc . Nasłuchiwałam czesto czy oddycha a jak oddychał i sobie mruczał to sie tym upajałam , On sie bezpieczniej czuł i my tez , zdarzało sie ze po karmieniu nie odbilo mu sie i wtedy spałam płytko , bo bałam sie ze mu sie uleje , ze sie zakrztusi :slight_smile:
Takze moje zdanie jest takie , ze od samego poczatku powinnismy byc blisko siebie …wygoda , bezpieczenstwo dla nas i malucha :slight_smile:

Nie wyobrażam sobie by od początku syn był w swoim pokoju my w swoim. Poza tym jakie to by było męczące dla mnie to wstawanie i maszerowanie kilka razy w nocy do innego pokoju. Teraz syn ma 18 miesięcy i dalej spi w naszym pokoju. Inna sprawa ze mamy tylko dwa pokoje i jakbyśmy chcieli by spał sam sami byśmy musieli przenieść sie do salonu. Jeszcze na to za wcześnie bo Filip ciagle budzi sie w nocy

My mamy kącik dla maluszka w sypialni, wcześniej była kołyska a teraz już łóżeczko. Ja nie wyobrażam sobie aby moje dziecko spało z dala ode mnie pewnie jak będzie większy urządzimy mu jego pokoik ale teraz na pewno nie. Ale również ze względu na wygodę , po karmieniu nocnym zdecydowanie bliżej jest odłożyć go do łóżeczka niż odnosić do innego pokoju, zresztą nie mogłabym zasnąć gdyby Jaś spał tak daleko ode mnie i nie widziałabym go.

U nas z racji, że mamy dwupokojowe mieszkanie i salon jest otwarty na kuchnię, malutka ma swój kącik w naszej sypialni. Ustawiliśmy wszystko tak aby była i jej i nam wygodnie :slight_smile: jak się to sprawdzi zobaczymy gdy mała pojawi się na świecie, najwyżej wtedy będziemy myśleć i kombinować :slight_smile: Zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji :slight_smile: Pozatym na początku będę się bała, że z drugiego pokoju nie będę jej słyszała więc wolę spać blisko :slight_smile: