Jak uniknąć końca karmienia piersią?

Pani ekspert i wy dziewczyny - pomóżcie.

Moja córka ma 3 miesiące i tydzień. Do tej pory była karmiona piersią. Dwa tygodnie temu dowiedziałam się, że za mało przybrała, bo w ciągu 6 tygodni przybrała tylko 400g i ważył dwa tygodnie temu 4500g. Na długość przybrała prawidłowo bo 4cm (w 6 tyg). Zestresowało mi to. I chyba ten stres poskutkował zmniejszeniem ilości pokarmu. W cyckach było już pusto, a córka się darła z głodu i po zrobieniu mleka wciągała to 100ml, to 60ml.
Jednocześnie, mimo macierzyńskiego, prowadzę własną działalność i czasem znikam z domu. Do tej pory jakoś wychodziło to, ja odciągałam, młoda dostawała moje mleko czasem mieszankę. Jak mnie wczoraj nie było w domu (12h) to Marcysia zjadła prawie 500ml, a mi się udało odciągnąć tylko 300ml. Jak wróciłam to nakarmiłam ją cyckiem, ale była dalej głodna i zjadła jeszcze 120ml. W nocy dostała pierś i zasnęła. Rano dostała pierś, ale nie chciała jej ssać, krzyczała. Dostała mm. Eh.

Pewnie największy problem siedzi w mojej głowie, bo chcę ją karmić, ale boję się, że za mało dostanie i znowu za mało przybierze. Nie wiem za bardzo co robić, jestem załamana, a chciałabym ją karmić jak najdłużej.
No i pewnie mój tryb też nie sprzyja temu wszystkiemu.

ps. teraz w 2 tygodnie córka przybrała 400g, więc ruszyła waga.

A ile córcia ważyła gdy się urodziła?
Aby mieć dużo pokarmu powinnaś karmić regularnie, a jak nie ma cię w domu to bierz ze sobą laktator i odciągaj co 3 h.
Jeśli tego nie zrobisz to twoja laktacja będzie wariować, bo jednego dnia będziesz karmiła o tej godzinie, a drugiego nie.

Córcia ważyła po porodzie 3150g. W pierwszy miesiąc przybrała ładnie, bo równo po miesiącu miała 4kg. Potem na szczepieniu - 6 tygodni - 4100g, a po kolejnych 6 tygodniach - 4530g. Teraz w dwa tygodnie prawie 500g, bo dzisiaj ważyła 5kg, ale niestety dostawała trochę mm.
Jak mnie nie ma w domu to odciągam co 3-4h, zależy jak mi czasu wystarczy,

Aniu niestety twoja nieobecność w domu i podawanie butelki niestety ale chyba troszkę zle wpływa na malucha bo sama widzisz ze maluch potrzebuje więcej mleczka wiec chyba trzeba by było jakos rozkrecic laktacje albo za pomocą dziecka siedząc w domku albo za pomocą laktatora odciagajac maksymalnie co 3 godz w dzień i co 4 w nocy. Poza tym dziecko zwłaszcza w tym miesiącu jest już coraz mądrzejsze i może się buntować przy cycy bo wolniej leci. A to ze laktatorem odciągasz tylko tyle to żadna roznica bo żaden laktator tak do końca nie sciagnie najlepiej robi to dziecko bo mleko tez tworzy się podczas ssania.
A nie da się jakos pracować w domu z mala zamiast jezdzic lub wychodzić czy to nie da się pogodzić.

ssanie najlepiej pobudza laktację, dieta tez może wpływać na pożywność pokarmu, ja przy drugim dziecku piję jeszcze zioła na laktację Karmienie Piersią, całkiem fajnie działają, lepiej niż z herbapolu

Dzisiaj trochę lepiej. Młoda dostała tylko jedną butlę mojego mleka (wcześniej odciągniętego) z rana. Na razie nie musiałam robić mm. Teraz śpi, zobaczymy czy uda mi się na noc położyć ją bez butli :wink:

Wiem, że ssanie jest najlepsze do pobudzenia, jednak mam taką sytuację, że muszę znikać czasem z domu :frowning:

Ja te tak mialam, wychdzilam na studia na caly dzien w kazdy praktycznie weekend. Mimo to udalo mi sie karmic 7 miesiecy. Wygladalo to tak ze sciagalam mleko i na uczelni, i w nocy pobudzalam laktatorem, przystawialam mala czesto.

Anna wtedy jeśli nie ma Cię w domu odciągaj jak najczęściej w miarę możliwości. Staraj się zawsze odciągać aż do całkowitego opróżnienia piersi.
Możesz też pić jakieś herbatki laktacyjne, Femaltiker czy łuski kakaowe.

Mam podobny problem, Michaś ma 6 tygodni i się nie najada. Zaczęłam odciągać pokarm po każdym karmieniu aby opróżnić piersi do końca i poprawiło się, mam więcej pokarmu.

M.Kołodziejczyk - dobry pomysł. Muszę spróbować. No i będę też odciągać jak młoda dostanie butlę.

Dzisiaj troszkę lepszy dzień. Młoda dostała na razie tylko 60ml
Wczoraj jednak na noc musiałam dać jej butlę, bo była głodna, a cycki - flaki :frowning:

A te luski kakaowca to dobre sa pierwsze slysze o nich. Na pewno femaltiker pomaga przynajmniej mi.

Ja na sobie tych łusek nie próbowałam, ale piły to kobiety z mojej rodziny i podobno też coś tam pomagają.
Oczywiście nic nie jest cudowne i bez ssania piersi przez dziecko to jest ciężko.

Witam,
no niestety, długie przerwy i oddzielenie od dziecka, a zapewne również stresy związane z pracą mogą nieco utrudniać utrzymanie laktacji. Ważne jest, żeby w całym tym zagonieniu jednak znaleźć czas na odciąganie, w miarę w takim rytmie jak dziecko zjada, kiedy Pani jest w domu. Jeżeli dziecko je co 2 godziny, a odciąganie jest co 4 godziny, to też może być trochę mniej skuteczne. O zwiększaniu ilości pokarmu pisałyśmy już niezliczoną ilość razy - zwięszenie liczby i długości karmień, kiedy dziecko je bezpośrednio z piersi, można też po karmieniu jeszcze postymulować piersi przez parę minut laktatorem. Karmić w nocy. Pić herbatki pobudzające laktację, można femaltiker. Najważniejsze w tym wszystkim jest regularne i skuteczne opróżnianie piersi.