Jak nauczyć niemowlę zasypiania w łóżeczku?

Bardziej doświadczone mamusie, czy macie jakiś sposób usypiania malucha w łóżeczku? Bo ja niedługo osiwieję z tym moim praiwe 8-miesięcznym brzdącem. Chodzi spać o 23-24 i jego usypianie trwa godzinę jak nie dłużej, od urodzenia zasypiał przy cycusiu bo długo mu jedzonko zajmuje i tak jakoś zostało, ale teraz nawet cycuś nie pomaga :(. Najchętniej to aby go nosić, ale i tak się wyrywa i płacze, a w dzień to śpi na spacerze lub w wózku zasypia.
Poradźcie czy macie jakieś sposoby na zasypianie?

My od poczatku postawiliśmy sprawę jasno - po jedzenie maluchy były i sa odkładane do łożeczka, nigdy nie usypialismy na rękach, bujając czy kołysząc do snu, wozek tez nie wchodziłw gre bo wiedziałam ze przyjdzie czas kiedy dziecko bedzie musialo zasnac bez niego i moze byc to niemilym doswiadczeniem.

Córka jest malutka ale gdy tylko widze że jest śpiaca odkladam ja do lozeczka i to wsyztsko, moge wyjsc z pokoju , mala zasypia sama i w dzien i w nocy.

Co do usypiania wieczornego - u nas sprawdza sie tytual - od poczatku z gory narzucone godziny kapieli , karmienia i snu - dzieci szybko sie przyzwyczajaja. Syn bral nas na przetrzymanie, odkladany czasem plakal ale nie wyjmowalismy go z lozeczka tylko siadałam i spiewałam glaszczac go po raczce ( bardzo to lubial ) a w pokoju panował półmrok. Z czasem nauczyl sie ze po kapieli i mleku czas na spanie. Niestety konsekwencja tez odgrywa tutaj wazna role.

Monika moze jakiś masaz wieczorny kosmetykami do tego przeznaczonymi ? Albo odłoz malego do lozeczka i np usiadz i czytaj mu bajeczke nie zwracajac uwagi na placz, bez kontaktu wzrokowego bylebys byla pewna ze maly placze bo chce wyjsc a nie ze dzieje mu sie cos zlego czy cos boli. Albo wlacz kolysanki - polecam kołysanki MiniMini :slight_smile:

Takie dziecko 8 miesieczne wciagu dnia odkrywa coraz wiecej, pewnie juz raczkuje wiec otrzymuje multum bodzcow ktorych nadmiar tez moze powodowac problemy z zasypianiem. Moze np od 17 czy 18 ( nie wiem o ktorej jest u Was kapiel i karmienie ) zacznijcie malego wyciszac. Niech juz sama kapiel odbywa sie w spokojnej atmosferze.

A jaka macie temp w pokoju ? Moze malemu jest za cieplo, za zimno ?

Druga sprawa to to ze byc moze malego mecza ząbki wiec sprawdz czy w tym czasie nie dokuczaja mu bardziej.

Jedno jest pewne - jesli chcemy oduczac malucha jakiegos zachowania musimy bys sami na to gotowi i w trakcie nauki nieugieci - jesli w pewnym momencie zrezygnujemy i sie poddamy , niestety damy sygnal dziecku że to ono “rzadzi” , w koncu zacznie wymuszac wszystko placzem wiedzac ze rodzice i tak się ugną. Sa tez dzieci ktore po prostu maja problemy z zasypianiem jak corka znajomej - dostawala syropek uspokajajacy z zalecenia lekarza ale nie pamietam nazwy i piła melisę.

Też bym chciała znaleźć złotą receptę bo mam podobny problem… Mały nigdy nie miał problemów ze spaniem w łóżeczku, aż do momentu gdy przez ząbkowanie strasznie płakał i 2 noce spędził w naszym łóżku. Od tej pory nie może z niego wyjść… Zasypia tylko jak ktoś się koło niego położy a w nocy śpi u siebie max do 2-3 i w ryk. To nasza największa zmora, nawet gdy jest zmęczony zaczyna płakać i szuka po łóżku kogoś z nas, znajduje przytula się i dopiero wtedy usypia

P.Janik a nie próbowałaś go przetrzymac w swoim łozeczku ? Jak sie obudzi to wez sprobuj go nie wyjmowac ( bo w ten sposob sama go uczysz ze jak zaplacze to idzie do Was ) tylko usiac przy nim glaszcz az zasnie ? A moze dobrym sposobem bedzie zasypianie np z czescią Waszej garderoby czy zabawka z ktora pospicie dzien dwa ? Nabedzie ona Waszego zapachu i gdy maly sie w nocy obudzi zamiast rodzicow dostanie np misia Wami pachnacego ?

Od dzisiaj tak spróbuje, wezmę do łóżka jego żabkę a poduszeczka dostanie naszą powłoczkę… Zobaczymy. Muszę coś z tym zrobić bo spać się nie da w ten sposób :frowning:

Guasia- od maleńkości miał mały stałą porę kąpieli, później cycuś i zasypiał. Położna mi radziła na początku aby sobie cycał ile chce bo jedne dzieci opróżnią cycusia w chwilę a inne potrzebują na raty i on do tych drugich należał. Problemy jeszcze większe zaczęły się w grudniu po zmianie czasu i jak zaczęły iść górne ząbki. Był nawet taki czas, że zasypiał jak go głaskałam po główce ale to zaledwie kilka dni trwało. W pokoju jest tak 20 stopni i wieszam mokre pieluszki, a nakrywam go tylko kocykiem i jest ubrany w pajacyk więc nie jest mu za ciepło ani za zimno. Wiem, że mu idą ząbki ale smaruję mu dziąsełka i chyba chwilowo kolejne nie idą bo nie widzę zmian na dziąsłach a ma już 6 zębolków. Raz próbowałam go przetrzymać to mi godzinę wył w łóżeczku i wchodzenie na chwilę, uspokajanie i głaskanie nie pomagało. Smoczka wypluwa, nawet ze mną w łóżku się wierci i marudzi. Masowanie odpada, bo mi nawet przy ubieraniu czy pieluszkach to się zaraz przekręca. Muszę spróbować z kołysankami i czytaniem jak on leży w łożeczku, tylko on jak tam jest to najczęściej płacze tzn. jak ma w nim zasnąć, bo w dzień jak go na chwilę włożę to łobuzuje i nie płacze.

moja spala ze mna i z mezem do 3 miesiaca chyba pozniej zaczelismy ja klasc do łozeczka, jesli jest senna nie ma problemu zasypia ładnie, włączam jej karuzele i suszarke(moze to glupio brzmi) ale mala zasypia. Co dziwne raz chcielismy ja wziasc do siebie na lozko to marudzila i nie mogla zasnac, gdy ja polozylam do lozeczka zasnela od razu :slight_smile:
moja tez chce zeby ja nosic, placze i krzyczy moze jak bedzie siedziala bedzie lepiej

ja jestem tego zdania zeby nie przyzwyczajac dziecki do spania z rodzicami wiadomoze maluchy czuja bliskosc i zawsze to inaczej. Czasami jestesmy leniwe i nie chce nam sie wstawac zeby odlozyc dziecko do lozeczka po karmieniu ale coz trzeba byc niestety konsekwentnym w swoim postanowieniu i dzialaniu chociaz nie jest to taka latwa i prosta sprawa jak moze sie wydawac i jak by sie chcialo

Ja robiłam tak, że jak tylko córeczka zasypiała u nas to przenosiłam do lóżeczka i w sumie podziałało. Często też czuwałam przy niej by sobie spokojnie zasypiała widząc mnie :slight_smile:

u mnie podobny problem niestety, ale usypiam w wózku kołysząc, jak zaśnie to przenosze do lózeczka a tam juz spi. Po nocnym karmieniu już bez problemu zasypia w łóżeczku ale od rana znowu ta sama bajka. Fajnym rozwiązaniem są płozy do łóżeczka które umożliwiają zasypianie dziecka w łóżeczku. U mojej mamy stoi łóżeczko turystycze właśnie z takimi płozami i z usypianiem nie ma problemu. Niestety do domu kupiliśmy drewniane bez płozów bo nie wyyczytałam wczesniej że drewniane też takie mają.

Monika nie poradze nic niestety gdyz kazdy ma swoje metody wychowawcze z ktorymi nie wszyscy musza sie zgadzac. Na Twoim miejscu przy probie przetrzymania bym sie nie poddała - płakał godzine ale krzywda mu sie nie działa w koncu wymusil to co chciał a szkoda bo duzo wytrzymałaś.I w ten sposob bedzie robil za kazdym razem bo wie co na Was działa.W koncu by zasnal .Niestety nie kazdy ma na tyle sily wewnetrznej i ja to rozumiem. Widzialam to kiedys w Super Niani i faktycznie dziala . Moj sie zanosil od placzu taki byl wsciekly ze nie robie tego co on chce.Ale probowal kilka razy i sie poddał.

Olciaa płozy płozami, kołysanie kołysaniem ale i tego kiedys trzeba bedzie oduczyc bo ciezko usypiac kolyszac na 3-latka ktory od urodzenia nie zna innego sposobu zasypiania prawda ?

Guasia ja odpowiedzialam na pytanie
“Jak nauczyć niemowlę zasypiania w łóżeczku?” co może być pomocne ogolnie a nie uwzględniłam nigdzie wieku co jest istotną różnicą. Trzeba czytać ze zrozumieniem. To jest tylko i wyłącznie mój sposób i jeśli komuś pomoże to będę się cieszyć. Nie wszyscy mają to 3-letnie dzieci. Niektóre dziewczyny dopiero będa miały dziecko a inne mają malutkie.
Ja gdybym przeczytała gdzieś indziej o plozach to mialabym problem z glowy, a wystarczy kołysać coraz mniej i mniej aż w ogóle można przestać a lóżeczko będzie zawsze takie samo i otoczenie też gdzie dziecko własnie do tego się przyzwyczaja - przynajmniej moje.

Guasia, to było nawet ponad godzinę ale też zaczął mi aż kasłać z tego wycia, więc go wzięłam. Muszę spróbować ponownie i być upartą tak jak on.

Olcia po co ta agresja ?Ludzie skad w Was tyle jadu ? Wystarczy kołysac mniej ? No zobaczymy za jakiś czas czy oduczenie bedzie takie proste :slight_smile:
Czytanie ze zrozumieniem ? No to działa w obie strony :slight_smile: ale zostawie ten temat bo ni ejestem z tych ktore reagują na zaczepki :). Dla Twojej informacji pisałam o tym że jesli maluszek od urodzenia jest kołysany np w takim lozeczku z płozami to w pewnym momencie moze sie to zemscic . Kiedy ? Ano np kiedy owy maluch bedzie sie przenosil do wiekszego lozka np jako 3-latek - potem i rodzic i dziecko bedzie sie meczyc - rodzic bo bedzie walczyl z przyzwyczajeniem dziecka a dziecko bo nie bedzie rozumialo dlaczego do tej pory zawsze zasypialo tak a nie inaczej i nagle nie moze. Zatem po co sobie sprowadzac problem na glowe od malutkiego skoro mozna mu zaradzic od samego poczatku ? Takie jest moje zdanie - mamy m.in 6 latka :slight_smile: wiec swoją wiedzę opieram na swoim doświadczeniu :slight_smile:

Monika trzymam kciuki :slight_smile: No niestety rodzicom zwykle ciezej idzie ale wyjdzie na dobre to Wam wszystkim :).Czasme placza razem z dzieckiem ale efekt jaki osiagna bezcenny. Odzyskacie z maluszkiem spokojny sen i bezstresowe zasypianie :)Powodzenia :slight_smile: 3maj sie i bądz silna :slight_smile:

nie rozumiem dlaczego odebrałaś to jako agresję. Ty masz swoje zdanie ja mam swoje ot wszystko… Ja niestety nie potrafię siedzieć sobie spokojnie i czytać bajeczek, których de facto i tak nie rozumie na razie i słuchać płaczu aż się zanosi - wtedy może wystąpić bezdech niestety i co wtedy? Każdy ma swój złoty srodek.

Mój maluszek sam poptrafi zasypiać ja tylko nad nim stoję i ewentualnie jak ma problem z zaśnięciem daje mu smoczka do buzi , chwile po ssie i zasypia :slight_smile:

Malutka zasypiała na początku sama, ale w czasie choroby nauczyła się niestety przy mnie. Jakiś czas niby zasypiała u siebie, ale ok. 1 przybiegała do nas(ma wyjęte szczebelki w łóżeczku). Męczące było spanie we 3 poza tym jestem zdania że miejsce dzidzia jest w jego pokoju. U nas rozwiązaniem było kupienie rozkładanej dwuosobowej sofy:) teraz dziewczynki śpią razem, a ja mogę cieszyć się bliskością męża całą noc:)

U nas są postępy, ale ciężko prztrwać jak długo płacz jednak dzielnie się trzymam

U nas podobnie jak u Guasi. W ciągu dnia Mała poza spacerem na 2-3 drzemki 20-40 minutowe, gdy tylko widzę, że popciera rączka oczko lub robi się marudna odkłądam do łóżeczka. Bardzo pilnujemy rytmu wieczornej kąpieli i pory karmienia. Czasem córeczka zaśnie przy cycusiu, to ją odkładam, czasem nie. Jeśli nie zaśnie to po 10-15 minutach od karmienia proponuje jeszcze pierś, gdy się zaczynia nią bawić odkładam do łóżeczka. Gdy zaczyna płakać, podchodzę głaszczę po buzi czytam jej, czasem śpiewamy:). Gdy się uspokaja odchodzę od łóżeczka i daje zasnąc. Wyciągamy ją z łóżeczka, gdy juz wcześniejsze metody nie działają. Wtedy uspokajamy, i tulimy, gdy już jest spokojna od razy odkładamy do łóżeczka.
Początki były trudne, odkładaliśmy Małą po 20 i zasypiała dopiero po półtorej godziny od pierwszego położenia. Teraz jest już super, córeczka praktycznie po dłożeniu sama przewraca się na bok i zasypia :))) Tak samo jest w dzień :slight_smile: Życzę Wam wytrwałości, pamiętacie, że Maluszek może sam zasypiac!!!

ja mojej też nie dałam rady nauczyć zasypia mi nadal na rekach od małego miałam z tym z nią kłopot bo miała kolkę straszną

moja mała zaypia u mnie na rękach z pieluszką miziuje się nią i śpi