Ja jak Moj synek mial 3mc to bym wszystko oddala zeby spal w nocy;-) moj synek jadl w dzien co ok. 2Godzinki i w nocy bylo to samo…talze ok. 3-4razy wstawalam w nocy…chyba kazde dzieciątko ma inaczej… A tez urodzeni w sezonie letnim moze czesciej chca piers bo potrzebuja sie napic z pragnienia a przynajmniej corka siostry non stop sie budzi bo chce co godzine czasem w dzien piers
Jeśli ma być to sprawdzenie dla pewności to ok. O alkomatach ze krwi nie słyszałam ale też jakoś nigdy nie był mi potrzebny.
Mam prawdę mówiąc mi też by się nie chciało bawić w te czekanie, odstawianie. Bez sensu napić się można jak już skończy się karmić. Ja karmie 14 miesięcy dodatkowo 9 miesięcy ciąży i jakoś nie mam parcia ani ciśnienia.
Witam,
To że dziecko ma jadać rzadziej po 3 miesiącach to jest jeden z mitów, którym nie należy zanadto dowierzać. Dziecko ma jeść na żądanie dopóki jest karmione wyłącznie piersią. I jedne faktycznie jedzą rzadziej, inne nie. Pani ma akurat szczęście, że dziecko śpi w nocy, to wcale nie jest częste. Wiele dzieci jada nadal co 2-3 godziny przez całą dobę w tym wieku. Przekarmić mlekiem matki się nie da, dzieci bardzo szybko “gubią” krągłości jak zaczynają się więcej ruszać - pełzać, raczkować itd.
Co do alkoholu, to najlepiej na tym etapie go nie pić, zamiast kombinować ile i jak. Jeżeli dziecko ma taki rytm, że wieczorem zasypia i śpi 7-8 godzin, to można sobie ewentualnie zaplanować 1-2 kieliszki wina po ostatnim karmieniu i wtedy rano można znowu karmić. Tyle że całe zamieszanie, które w tym dniu będzie, może u dziecka spowodować rozregulowanie rytmu i Mała może w ogóle nie chcieć spać w nocy, szczególnie jeśli będzie gdzieś w pobliżu zabawy. Dobrze by było zatem przygotować sobie wcześniej odciągnięte mleko (zbierać stopniowo, mrożąc) na przynajmniej kilka karmień. A mleko w czasie imprezy, zwłaszcza z zawartością alkoholu, odciągać i wylewać.
Generalna zasada jest taka, że póki czujemy się nietrzeźwe, to na pewno w mleku alkohol jest i na pewno nie wolno dziecka wtedy karmić. Należy wytrzeźwieć i jeszcze kilka godzin odczekać i dopiero można podawać mleko.
Po prostu wszystko trzeba zrobić z głową. Sama powinnaś ocenić ile czasu powinno upłynąć od wypicia alkoholu do następnego karmienia piersią. Oczywiście chcę więcej wypijesz w tym dłuższa przerwa będę musiała nastąpić
Cześć dziewczyny, uh, trochę mnie tu nie było, ale mieliśmy masę zamieszania. Zdecydowałam, że na weselu i poprawinach nie wypiję ani grama i tak też zrobiłam. I bardzo się z tego cieszę
wcale nie było mi to potrzebne by dobrze się bawić.
Ale mieliśmy niemiłą przygodę podczas urlopu po ślubie… Pojechaliśmy we trójkę nad morze, zatrzymaliśmy się u znajomych. Mieliśmy tam spędzić 4 dni, ale po 2 wracaliśmy do domu. Mała nie spała nam całą noc, i jedną i drugą. Byłam wymęczona (bo mąż, jak to mąż spał jak zabity), całą noc byłam na czujce, bo mała nie chciała oderwać się ode mnie i jak tylko ją odkładałam to zaczynała płakać. Po powrocie nic się nie zmieniło, było jeszcze gorzej - całe dnie płakała. Wszyscy wkoło mówili, że na pewno zęby idą i nie ma się czym martwić. Mimo tego poszłam z nią do lekarza, zapalenie ucha, antybiotyki i tydzień w domu. I tak właśnie minął nam urlop
w krzyku naszego dziecka cierpiącego z bólu i naszych nerwach i troskach… Później przeszliśmy przez okropne zaparcia, a teraz chyba na prawdę idą ząbki…
Moja córka też jest karmiona na żądanie i co ok 2 godziny się upomina a w nocy co ok 3 choć czasem są dni że ni schodzi z piersi myślę że każde dziecko ma inne wymagania zależy czy cały czas je bo moja znowu dużo się do piersi przytula i traktuje ja jak smoczka a smoczka nie uznaje w ogóle
Ania współczuję i Ci i córeczce zapalenie ucha jest chyba najgorszą rzeczą jaka mogła was spotkać. Męczyła się Niunia i Ty. Dobrze, że już wszystko za Wami. A na ząbkowanie polecam żel Dentinox, kropla Camilla (są one homeopatyczne więc nie działają na każdego Maluszka), no i w apteczce powinnaś zawsze mieć coś przeciwbólowego, w ciągu dnia dawaj schłodzone gryzaki, możesz podawać też no schłodzoną marchewkę też ulżysz w ten sposób Córce.
Kasia dzięki za podpowiedź. Dentinox mamy i używamy. Gryzaki też dają ulgę ale na chwilę bo jak gryzie to po chwili sie denewuje i wyrzuca. Przeciwbólowy mam pedicetamol, został jeszcze od zapalenia ucha, ale nie daję dopóki nie ma konieczności. Nie jest źle, choć zależy od dnia. nieraz piszczy cały dzień, nieraz cichutko. Ślini się jak stary buldog hehe także ubranka zachlapane śliną po pępek. No i wiecznie syrka w buzi i gryzie skarpetki… ![]()
Aniu współczuję:( chcieliscie miło spędzić czas a tu taka nieprzyjemna niespodzianka. Niestety przy dzieciach juz tak bywa, nic nie da sie zaplanowac tak na 100%.
A powiedz oprócz ogolnego niepokoju coreczka dawala jakies inne znaki że bolą uszka? Dobrze, ze juz sie podleczyłyscie i jest lepiej.
Co do ząbków to jeszcze sa kropelki lub czopki Viburcol. Gdy dziecko jest bardzo rozdrażnienie tez pomagaja.
Mala je tyle ile potrzebuje. Dalej karm na zadanie. I nie wybudzaj dziecka w nocy. Mi polozna mowila ze dziecko jest na tyle silne ze jak bedzie glodne to nie pozwoli sobie tego glodu odczuwac. ![]()
M.Jacek właśnie ciężko było się domyślić że to uszka. Mała ciągle płakała, uspokajała się tylko na ręcach, ale niestety jedynie na chwilę bo potem znów płakała. Podczas karmienia odwracała się od piersi z płaczem, potem znów chwytała, parę łyków i znowu się odwracała. Nie mogła spać i co chwilę wybudzała się z płaczem… Masakra, zapalenie ucha to chyba dla dziecka najgorsze… Strasznie musiało ją boleć ![]()
Ania dorosłego jak boli ucho a co dopiero malucha który nie może powiedzieć co ją boli. A nie łapała się za uszko? Mała odsuwała się od piersi ponieważ przy bólu ucha ssanie piersi, połykanie sprawia, że ból jest jeszcze większy.
Najczęściej ogólnie pojawia się jeszcze gorączka, łapanie za ucho, dziecko nie pozwala się za nie dotknąć przez mamę.
Za uszko się nie łapała, jak my dotykaliśmy to też nie płakała. Po prostu byla rozdrażniona, potem doszła biegunka i gorączka. Wiem co to znaczy zapalenie ucha i pamiętam jak okropny to ból. Nie ma na świecie nic gorszego niż patrzenie na cierpienie własnego dziecka…
Całe szczęście że wszystko wrócilo do normy:) zdowie dziecka najważniejsze:)
Zapalenie ucha jest trudne do rozpoznania przez rodziców.
no właśnie ciężko było rozpoznać… Tym bardziej że wszyscy mówili że to na zeby… Cieszę się że nie słuchałam i że jednak pojechaliśmy do lekarza. Teraz tryska szczęściem, a wtedy była taka cierpiąca…
Synek też tak miał
aktualnie 5 miesięcy ma i waży 9kg.
urodził się z waga 3800
M.Rybarczyk to spory chłopak
Moja kruszyna mając 5 miesięcy ważyła 6380
A urodziła się z wagą 3430, także do najmniejszych nie należała ![]()
Mój synek 3 m-ce i je kiedy chce. , Ja nawet nie pilnuje w dzień co ile chce, jedynie w nocy wiem że pierwszy sen ma ok 4-5h a później co 2.5 wstaje. Także źle nie mam myślę
współczuję zapalenia uszka , ja się ciągle o to boje bo mały już dwa razy mial katar bo od starszej się zaraził .
Ania ucho to najgorsze co może być …Ja niedawno przechodziłem ze swoją 3.5 latka. Ale ta różnica ze moją wstała po drzemce i mi powiedziała że ja bolą uszy więc pojechaliśmy na pogotowie bo to niedziela była i już konkretnie patrzyli mi pod kątem uszu…A Ty niestety musialas zgadywać . …ach jej…Najważniejsze że zdiagnozowano, wyleczone i teraz maluda tryska życiem
Karmienie na żądanie jak najbardziej ! mam 11 miesięcznego synka ,karmie do twh pory piersia. od pierwszych dni życia na żądanie . Synek ładnie przybiera itd.