Edukacja od 21 tyg ciąży

Gdzieś już było pytanie o położną.

Ja dowiedziałam się o położnej od koleżanki :

  • poszłam do gabinetu położnych
    -wypełniłam formularze
    -od 22 tyg. ciązy Pani Halina przychodziła do mnie 1x w tygodniu ( mierzyła mi ciśnienie, puls, sprawdzała brzuszek, wysokość macicy, sprawdzała tętno dziecka)
  • po 33 tygodniu przychodzi do mnie 2x w tygodniu i robi to samo
  • dostałam ulotki, próbki, książeczki
  • dodatkowo prowadzę notes z pytaniami na każdej wizycie pytam o nurtujące mnie sprawy
  • zaprzyjaźniłam się z tą Panią - jest baaardzoo miła :slight_smile:
  • cieszę się, że to właśnie ona będzie mi pomagać zaraz po porodzie
  • mam do niej telefon i wiem, ze w razie czego mogę skorzystać z jej pomocy.

Ja się spotykam z położną u której wypełniłam deklarację w szkole rodzenia, ale wiem że również jeżeli wykazałabym taką chęć mogłyby to być zajęcia indywidualne u mnie w domu. Jednak ja wolę chodzić do szkoły rodzenia, spotkać się z innymi ciężarnymi, porozmawiać, zawsze to jakaś rozrywka;) Już w tej chwili skończyłam serię wykładów i chodzę raz w tygodniu na ćwiczenia, taką jogę dla ciężarnych. Bardzo fajnie się po nich czuję i każdej kobiecie polecam.

No wlasnie ale jedne moga korzystac ze szkoly rodzenia, inne ktore musza lezec niestety nie, i wtedy taka polozna to super rozwiazanie.

Ja tez nie wiedziałam, ze położna może przychodzić do mnie jeszcze przed porodem. Taka zwykła rozmowa pewnie dużo pomaga. Szczególnie jak zostajemy rodzicami pierwszy raz.

Jeśli ktoś już miał dziecko to z reguły wie jak to wszystko wygląda i nie potrzebuje wtedy dodatkowej rozmowy z położną przed porodem.

Ja zostałam mamą po raz pierwszy więc takie spotkania bardzo by mi się wówczas przydały. Przy następnej ciąży już będę wiedziała jak opiekować się maluszkiem.

Ja niestety też nie wiedziałam że położna może do mnie przychodzić. Nikt się nawet nie zająkną o takiej możliwości mimo że ja sama raz w tygodniu zasuwa łam do przychodni i siedziałam w długą niej kolejce żeby to samo uzyskać od położnej co mogłaby załatwić u mnie w domu. Achhh Polska i nasz kochany NFZ :frowning:

Ja szczerze mowiac nie potrzebowalam, nawet po pierwszym porodzie, czulam sie pewnie w swojej roli, bylam przygotowana. Po drugim porodzie, polozna przyszla, zeby miec to z glowy, pogadala, obejrzala dzieco i poszla.

Zastanawiam się czy u mnie w przychodni cos takiego jest praktykowanego. Pewnie żeby polożna miała mniej pracy, nikt o tym nie wspomina i przyszłe mamy nie są swiadome co i jak.
Ja dużo czytała, dużo wiedziałam, ale jednak potrzebowałam ułożenia tej wiedzy w jedna całość. Polecam korzystanie z forów internetowach, tam dziewczyny wymieniają się spostrzeżeniami i radami.

Ja także do szkoły rodzenia nie chodziłam, nie korzystałam z usług położnej przed pierwszym porodem. Ale też czułam się pewniej bo mieszkałam w tym samym domu co moja mama. I wiedziałam, że ona mi pomoże.