Diagnoza autyzm

Cechy i zachowania, które wskazują na spektrum autyzmu to m.in.

  • Trudności w nawiązywaniu przyjaźni z rówieśnikami
  • Trudność w rozumieniu uczuć i myśli innych osób
  • Brak dzielenia się swoimi zainteresowaniami z innymi np. dziecko nie dąży do tego, aby rodzice zwracali uwagę na rzeczy, które są dla niego interesujące
  • Mniejsze dążenie do interakcji z ludźmi
  • Unikanie kontaktu wzrokowego
  • Opóźnienie rozwoju mowy
  • Nietypowy ton głosu np. monotonny pozbawiony melodyki (tzw. płaska prozodia)
  • Branie słów dosłownie, nie rozumienie sarkazmu, żartów lub droczenia się
  • Nie używanie gestów np. gestu wskazywania lub machania na do widzenia u dzieci
  • Powtarzanie słów lub dźwięków (echolalia)
  • Preferowanie niezmienności otoczenia i rutyny
  • Intensywne zainteresowanie wąską dziedziną wiedzy np. pociągi, dinozaury, liczby
  • Powtarzalne zachowania np. kręcenie się, trzepotanie rękami, układanie zabawek w rzędach

 

Sprawdź dobrze objawy czy takie u Was występują? 

Monia.92 wizytę mamy w tym tygidniu .

Cały czas obserwuje synka i naprawdę nie widzę nic niepokojącego. Teraz ostro ćwiczymy mowę. Kupiłam mu również witaminy Eye Q, które wspomagają pracę mózgu. Widzę przez dwa tygodnie duża poprawę. Zaczął więcej mówić, powtarzać, naśladuje dźwięki zwiarzat. Naprawdę jesteśmy w szoku, że jest lepiej. 

Kiedyś byłam w przedszkolu jako specjalista. Wszystkie dzieci nagle cieszyły się na mój widok, każdy chciał, abym założyła mu śliniaczek, a tu nagle zaczęły używać sztućce. A jedno dziecko nic... 

jak próbowałam z nim nawiązać kontakt nic, w grupie bawiło się samo, z równieśnikami nie chciał nawiązać kontaktu.. i tu też były jakieś początku autyzmu.. nie wiadomo, bo rodzice twierdzili, że nic się nie dzieje. Grunt to akceptacja tego co się dzieje i szybka reakcja. 

No to kochana może nie ma co się martwić. Daj znam znać co powiedział lekarz 

Embia nie wiem skoro mówisz,że lubi kontakt z dziećmi to nie wydaje mi się. Takie dzieci są zwykle wycofane nie lubią bezpośredniego kontaktu z innymi. Moja siostra miała takie dziecko w swojej grupie przedszkolnej i mówiła,że one nie lubią dotyku interakcji z innymi. Choć wiadomo rózniw to bywa ,ale pamiętam ze była taka dziewczynka z nami na kolonii to była z nami w pokoju,ale zbliżyć się nie można było do niej. Spala na materacu zupełnie sama z dala od innych dzieci więc skoro piszesz,że ten kontakt nawiązuje z innymi to myślę,że to może być inny problem 

 Może jakieś zaburzenia sensoryczne i dlatego problem z jedzeniem i chodzeniem ?

Rodizlas naturalnie czy CC ? Bo często po CC dzieci mają zaburzenia sensoryczne.

To,że się denewuje to wydaje mi się noemlsne mam to na okrągło :-D

Embia, i jak po wizycie? Coś się wyjaśniło? 

Właśnie ponoc mają zaburzenia sensoryczne? 

A czy spotkałas się z takim dzieckiem? 

Przebieg ciąży, rozwój płodu, choroby matki, czynniki okołoporodowe, a także te, które pojawiają się już po urodzeniu dziecka, mogą mieć wpływ na jego późniejsze funkcjonowanie. 

Przyczyn tego jest wiele.. 

Dzieci urodzone naturalnie również mogą mieć takie problemy 

Byliśmy na wizycie u tej Pani i ona właśnie mówiła, że syn może mieć lekkie zaburzenia sensoryczne. Ale nic poza tym nie stwierdziła. Nie ma innych objawów, które mogłyby być niepokojące. 

Syn urodził się naturalnie, ale przez kleszcze. 

Bardzo lubi kontakt z innymi osobami. Przytula się nawet do naszych znajomych, których widzi raz na jakiś czas i chce się bawić. 

Dziś byliśmy na chrzcinach u bratanka. Później obiad w restauracji gdzie było duzo ludzi. Bawil się normalnie, biegał z innymi dziećmi. Dawał buzi kuzynce w jego wieku. Siostrę 3m, też przytula, daje buzi, zawsze musi być przy kąpieli i myje ją.  Wszystko jest normalnie. Zaczął więcej mówić. Dużo powtarza. Dużo ćwiczymy no i daje mu cały czas te witaminy o których pisałam. 

Embia no to na bank zaburzenia sensoryczne teraz sporo dzieci je ma, ale spokojnie to się da wypracować :) pewnie odetchnęłaś z ulgą 

Są różne rodzaje autyzmu i to nie oznacza ,że dziecko jest skazane na jakieś ciężkie kalectwo, czy znaczącą niepełnosprawność. Mam koleżankę, która ma córkę z autyzmem, ale właśnie tym lżejszym. Tak naprawdę jak się patrzy na to dziecko to w życiu nikt by nie powiedział,że ma zdiagnozowany autyzm. A jednak... To nie koniec świata. To można i trzeba leczyć. Właśnie poprzez odpowiednie ćwiczenia , zajęcia specjalne. Koleżanka codziennie wozi córeczkę prawie 30 km na takie zajęcia, ale są ogromne postępy.

Ja też właśnie mam koleżankę która ma syna z autyzmem i nie odznacza się jakoś dużo od innych dzieci. 

Embia, to cudowna informacja. Trzymam kciuki żeby to rzeczywiście były delikatne zaburzenia sensoryczne. Będzie dobrze 

Ja uważam,że warto poradzić się kilku lekarzy diagnozując tak poważną chorobę. Temat trzeba wziąć mocno na chłodno, oczywiście brać na klatę taką możliwość i nie załamywać się. Nawet gdyby okazało się ,że rzeczywiście ma autyzm to zapewne w tym lżejszym spektrum.

Tak jak pisze wyżej monika7896, ja poradziłabym się kilku lekarzy.. wydaje mi się że tak będzie najlepiej :)

U nas była sytuacja z rozpoznaniem AZS u Syna. Pediatra podejrzewała uczulenie i to wywołuje AZS, Dermatolog że to tylko uczulenie i podać wapno. Jednak to się nasilało i skorzystaliśmy z pomocy innego dermatologa który potwierdził teorię Pani pediatry. (dodam że nie mówiłam o tym). Po kilku dniach poszliśmy do innego i potwierdziło się. 

Może rzeczywiście nie potrzebnie Cie na starszyli a widzisz wszystko jest ok. 

Zaburzenia sensoryczne to już zupełnie coś innego i można z dzieckiem się uczyć, bawić są takie zabawy które pomagają dzieciom 

Najważniejsze że wszystko w porządku 

Wydaje mi się ,że chyba nie jest wszystko w porządku skoro sama mama odnosi wrażenie,że jednak coś nie gra. Ta odzywająca się matczyna wewnętrzna intuicja zazwyczaj ma rację i później się tylko potwierdza,że coś jest do zbadania, zaobserwowania i ewentualnie leczenia.

Ale zawsze warto dmuchać na zimne i sprawdzić za wczasu 

Moja koleżanka miała bardzo podobną sytuację z jej maluchem. Bał się kontaktów z innymi dziećmi, nie chciał nic brać do rączek, był taki zamknięty w sobie. Najpierw myśleli że to kwestia pojawienia się drugiego dziecka ale zaczęło ich to coraz bardziej niepokoić. Jak poszli do lekarza też ich nastraszył autyzmem. Po kilku wizytach u różnych specjalistów okazało się że to zaburzenia sensoryczne. Mówiła mi że lekarz jej tłumaczył że takie dziecko odbiera wszystko tak jakbyśmy sobie rękawiczki na dłonie nałożyli. Chodzi z nim na jakieś terapie i podobno już coraz lepiej ;)

Dzięki dziewczyny za tak liczne komentarze :) 

Syn jeszcze jakieś 8 miesięcy temu, też był taki, że nie chciał do nikogo, nie za bardzo interesowały go zabawy z dziećmi, nie lubił bawić się w piasku, najlepiej czuł się w domu, jak jechaliśmy do kogoś to była afera, że trzeba było zaraz do domu wracać. 

Ale teraz to jest zupełnie inne dziecko. Lubi jeździć czy to babci, cioci, czy jakiś znajomych. Jak idziemy na plac zabaw to gania za dziećmi, bawi się z nimi. Grzebie się w ziemi, aż ręce ma czarne, bawi się w piaskownicy, chlapie się w kałużach. Chętnie jeździ czy idzie na spacer z różnymi osobami, czy to babcia go gdzieś zabierze czy jakaś ciocia, nie ma problemu, że rodzice z nim nie są. 

No i co najważniejsze bardzo, ale to bardzo poprawiła się mowa. Potrafi powiedzieć co chce, nauczył się wiele nowych słów. Nawet umie policzyć sam do 10ciu. Jestem w szoku, bo zrobił ogromny postęp w miesiąc. Jeszcze miesiąc temu nie mówił praktycznie nic, pojedyncze słowa, a teraz o wiele lepiej można się z nim dogadać. Nie mówię, że zaczął mówić zdaniami, ale powie gdy czegoś chce, albo gdzieś iść. 

Oczywiście cały czas go obserwuje i jeśli będzie coś niepokojącego na pewno będziemy jeszcze szukać gdzieś konsultacji. Na tę chwilę jestem spokojna. Moje dziecko uwielbia się przytulać, dawać buzi. Patrzy w oczy, nie jest jakimś samotnikiem, lubi gdy robimy coś razem. Śmieje się, nie potrzebuje rutyny i nie reaguje źle na zmiany. Jestem dobrej myśli :)