Ja od kiedy pamiętam mam tsh na granicy i muszę co jakiś czas kontrolować.
chyba każdy inaczej reaguje , koleżanka ma tarczyce a zawsze jej gorąco ;)
mi tez ciagle gorąco a mam w normie ;)
W dwóch ciazach było mi bardzo gorąco i obie przechodziłam całą zimę. Nie chciałam czapki, kurtka najlepiej też rozpieta, cienkie legginsy i za wraz gorąco. W domu zakrecałam grzejniki, spałam w cienkiej koszuli i na 'pół kołdry' i za wraz gorąco. Po porodzie całkiem inaczej: zimne ręce i stopy a kołdra cała moja. Właśnie tak działają hormony i metabolizm który jest przyspieszony w ciąży.
U mnie nawet ciąża nie pomogła :) Ciągle zimno :) Ubrana jestem zawsze cieplej niż dzieci co widzę na dworze :D w domu też na długi rękaw polar ,grzejniki włączone ... Marzę już o wiośnie bo męczy mnie te ciągle zimno, a nawet gorącej kąpieli nie mogę :)
Mi w ciąży raczej jakoś bardzo ciepło nie było, za to po porodzie... Mąż w bluzie , a ja w koszulce na krótki rękaw i dalej mi gorąco :D a wcześniej było mi cały czas zimnooo :D
Ja jak zaczęłam mieć problemy z tarczycą, to faktycznie towarzyszyło mi takie uciążliwe zimno. Natomiast w ciąży, przy tej samej chorobie, mam cały czas uczucie duszności i uderzenia gorąca
Dla mnie przed pierwszą ciążą i po było zimno. Jednak w trakcie drugiej ciazy i po porodzie jest mi gorąco. Chodze w bluzce na ramiączkach po domu, a mąż w bluzie.
No miałam właśnie nadzieję, że w ciąży mi się odmieni ,ale niestety jaki zmarzluch byłam takim jestem pomimo odmiennego stanu ;)
mi również i w ciąży i po to było wiecznie gorąco
Wczoraj na wizycie u mojego ginekologa ,lekarz nagle zwrócił uwagę na mogę sine ,popękane ręce i od razu mi mówił że to choroba małych naczyń krwionośnych. Jakoś to nazwał, ale nie pamiętam. Mówił też ,że nie wiele mogę z tym zrobić ,ale muszę zadbać o to by sprzątać i zmywać w rękawiczkach , dużo kremować dłonie ,nosić rękawiczki i ogólnie chronić przed mrozem by dłonie nie pękały do krwi.
Ogólnie od lat mam problemy krążeniowe ( hemoroidy , żylaki miednicy mniejszej) brałam wiele razy tabletki cyclo3fort na lepszy przepływ krwi. Więc pewnie tak jest :)
Współczuję.. ja mam czesto sucha skórę na dłoniach i często kremuje. Do mycia łazienki itp środkami chemicznymi zakładam rękawiczki. No ale do zmywania i wycierania kurzy nie, więc muszę kremować. Nie wiem czy u każdego ale najbardziej suche mam po myciu butelek specjalnym płynem. Kiedyś w pracy po wyjściu z łazienki gdzie myłam ręce zawsze musiałam smarować ręce od razu kremem.. jestem przewrażliwiona na pkt suchych rąk o nie lubię tego uczucia..
Jestem z natury zmarzluchem, czy zima czy lato zawsze mam zimne dłonie i stopy. Jest taki fajny balsam rozgrzewający z firmy Gehwol - ale raczej nie w okresie ciąży. Trzeba by zapytać swojego lekarza prowadzącego czy można stosować.
Balsamy od lat używam te dla dzieci :). Uwielbiam je ; są delikatne , pięknie pachną i mają fajny skład :) Do rąk używam krem do rąk MIXA albo atoperal baby. Przed wyjściem smaruję Nivea baby na każdą pogodę ,bo nie mają wody w składzie ,więc idealny na mrozy. A tak masażer do nóg z ciepłą wodą , podgrzewacze do rąk (mam kilka ) i ciepłe herbatki :) Tak sobie radzę każdej zimy :)
Mi też jest wiecznie zimno - ręce mam po prostu lodowate. Nie znam tego kremu GEHWOL.
Natomiast na mrozy używam masła shea, bo właśnie nie ma wody w składzie i idealnie się sprawdza.
U mnie tez npgi ciagle zimne nie wiem czy to wina krazenia czy co?;)
Dla mnie tylko w stopy jest zimno:o mimo , że w domu jest ciepło to czuję lodowate stopy.. Może podgrzewane kapcie lub skarpety pomogłyby;)
Oj tak ja tez wiecznie mam suche ręce , ciagle zmywam i sprzątam a Jak zapomnę założyć rękawiczki to pieką okropnie. Używam narazie kremu z neurtogeny i pomaga , z reszta mi każdy krem pomaga tylko na chwile. Jaki bym nie kupiła .
Mi wiecznie gorąco czy zima czy lato , a w lato to już wogole mogłabym leżeć w lodowatej wodzie xD w nocy jak śpię to nogi zawsze mam odkryte i ręce bo inaczej nie zasnę , a jak mąż mnie przykryje to wybudza mnie ciepło i muszę się odkryć , a w sumie temperature to mamy taka 20 , 21 w domu xD
zamrźluchy to maja dobrze latem , jak ryba w wodzie ;)
Latem owszem :) Łatwiej mi funkcnowac. Chociaż wtedy stopami szukam zimnego bo się gotują :D więc krążenie szwankuje:) Ale teraz miałam ciężki czas ,bo w ciąży nie mogę w gorącej wodzie się kąpać ,a ja w innej to cała się trzęsę :) Więc pół ciąży kąpiele to tylko ekspresowe i męczące :D A mówią jak to fajnie się zrelaksować w wannie :D
Również z natury jestem zmarźluchem 🙈 nie ważne lato czy zima jak idę spać zawsze muszę mieć skarpetki 😂😂 nie lubię spać bez może
Przez to że mam suche stopy xD
A jeżeli chodzi o kąpiele uwielbiam poleżeć w wannie zazwyczaj temperatura wody u mnie to 43-44 stopnie xd
Jejciu jak ja uwielbiam gorące kąpiele w wannie, strasznie za nimi tęsknię. Niestety mamy teraz prysznic w łazience, ale po remoncie na pewno zrobię sobie wannę.