4 łatek bije

Mój synek za miesiąc skończy 4 latka i od jakiegoś czasu mamy problem z biciem zwłaszcza taty.Np. Jak mąż wyjmuje syna z kąpieli a on chce zabrać ze sobą zabawki tłumaczy mu że po nie wróci tylko jego zniesie do pokoju to po drodze zostaje “pobity” mam wrażenie jakby syn nie rozumiał co się do niego mówi. Jak babcia chce od niego buziaka na dzień dobry to też obrazu podnosi rękę do bicia.Nigdy nie został przez nas uderzony tłumaczymy że to boli itp.ale on przeprasza a potem i tak robi to samo…Chodzi do przedszkola i tam problem z biciem był na początku roku chłopak zabieral mu zabawki kilka razy ustąpił a potem zacząć się bronić ale zaprzyjzaprzyjaźnili się i już nie ma tego problemu ale w domu pozostał. Proszę o pomoc pozdrawiam

Agresja w przedszkolu… Ciężko cokolwiek z tym zrobić… Mam bratanka, obecnie 7 lat skończył w grudniu i od kiedy pamiętam zawsze miał “agresora”, ale to wina była i jest rodziców, bo pozwalali mu oglądać filmy i bajki, na którym była widoczna przemoc, czy patrzeć na to jak oni grają w takowe gry na komputerze… Bo w przedszkolu to dzieci biły jego, a nie na odwrót… Niestety, znów agresja w przedszkolu, ale się tego uniknąć nie da. Mój bratanek potrafił powiedzieć, że cytuję:“zabiję tego kolesia”, a jak spytałam kogo, to on odpowiedział:" no ojca", mając 6,5 roku… a oczywiście moj brat nawet nie zareagował… Bicie, kopanie na porządku dziennym. Do mojej mamy ile razy leciały teksty w stylu:“Ty gruba świnio”, czy “Ty stara wiedźmo” (sorka za tak dosłowne), ale tak było. Teraz niby jest trochę lepiej, ale tez bez szału…

Trzeba dużo tłumaczyć, może dziecko w końcu zrozumie… Tylko cierpliwość może nam tu popłacić, bo agresją odpowiadać na agresję no stanowczo mówię nie. Można też zastosować kary, np że powiesz, że jak będzie bił kogokolwiek, czy Ciebie, męża, czy babcię to np nie będzie oglądał bajki i jak raz uderzy i powiesz, że nie wolno i wytłumaczysz np dlaczego synek źle zrobił, on przeprosi, a później znowu zrobi to samo to faktycznie tej bajki nie będzie mógł oglądać.

Justynka, tak się akurat składa, że jestem nauczycielką przedszkola i problem z agresją wśród dzieci w młodszym wieku przedszkolnym opanowałam doskonale. Nie będę się tu rozpisywać na temat przyczyn agresji, tylko moich sposobów radzenia sobie z nią w pracy. Istotą poradzenia sobie z problemem jest ścisła współpraca na linii rodzic- nauczyciel. Rodzic nie udaje, że nie ma problemu, a nauczyciel nie tłumaczy się, że to :“normalne zachowanie wśród dzieci”. Organizuję też warsztaty prowadzone przez zaprzyjaźnioną panią psycholog, podczas których prezentuje ona sposoby radzenia sobie z agresją w domu.
Ze swojego doświadczenia (pracuje ponad 13 lat) wiem, że najwięcej zachowań agresywnych panuje wśród dzieci najmłodszych, które dopiero zaczynają edukację przedszkolną. Dlatego już na pierwszym zebraniu informuję rodziców, że zachowania agresywne wśród dzieci są absolutnie przeze mnie nie akceptowane. Rodzic przyprowadzający dziecko do przedszkola ma mieć pewność, że jego dziecku nie dzieje się krzywda. Jeżeli jakieś dziecko uderzy drugie, to nie pytam: dlaczego to zrobiłeś?. Dla mnie nie ma wytłumaczenia i usprawiedliwienia bicia. Zawsze mówię dziecku stanowczo, że tak nie wolno, jeżeli to nie pomaga dziecko odchodzi od zabawy. Często bawię się z dziećmi w zabawę “Do czego służą rączki” (polecam też bawić się tak w domu). - mówię: rączki służą do głaskania (dzieci głaszczą najpierw siebie, a potem kolegę obok), rączki służą do klaskania, do trzymania zabawki, do przewracania kartek w książce itp. - podobnie zabawa z nóżkami (nóżki kopią piłkę, podskakują, itp).
Poza tym, podczas pierwszych dni dziecka w przedszkolu organizuję dzieciom bardzo dużo zabaw: ruchowych, tanecznych, które dzieci bardzo lubią, układamy wspólnie wysokie wieże z klocków albo ogromne piankowe puzzle. Jeżeli dzieci są czymś zajęte, to rzadko zdarzają się zachowania agresywne. Czytam też dzieciom dużo bajek, baśni, w których negatywne zachowania zawsze są potępiane. Poza tym wspólnie z dziećmi ustalamy tzw. kodeks grupowy, czyli zasady funkcjonowania w grupie ( np. szanujemy cudzą własność, nie bijemy się i nie przezywamy, itp). Każde dziecko “odciska” swoją rączkę pod tekstem kodeksu na znak, że się z nim zgadza. Kodeks wisi w widocznym miejscu w sali i zawsze można się do niego odwołać. Problemowi agresji w przedszkolu naprawdę można zaradzić przy odrobinie dobrej woli i zaangażowania nauczycieli i rodziców. Porozmawiaj z nauczycielką, zapytaj jak ona radzi sobie z agresją w grupie.
Jeżeli chodzi o zachowania agresywne w domu to rodzic musi stanowczo powiedzieć dziecku, że nie akceptuje takiego zachowania. Trzeba z dzieckiem rozmawiać, można wynagradzać za “dzień bez bicia” np jakąś przyjemnością (np.wspólne wyjście np. na sanki, spacer, czy gra w grę planszową, puszczanie baniek mydlanych - wszystko zależy od wieku dziecka). Można też zastosować tabelkę z dniami tygodnia i naklejkami za dobre zachowanie.

Magiczny, u mojego taty w rodzinie też było dziecko (6-latek) , które wszystkich dookoła wyzywało. Poza tym podczas rodzinnych uroczystości chłopak zawsze celowo coś niszczył - a to rozbijał szklanki, talerze (brał i rzucał), a to rysował po ścianach i meblach. Rodzice chłopaka byli już bezradni. Po którymś z kolei wybryków mój tato (na co dzień bardzo spokojny i opanowany) wziął małego “na stronę” i powiedział mu, że jak się nie zmieni to go wywiezie tak daleko, że nawet rodzice go nie znajdą. Mały w szoku - aż go zatkało. Metoda może drastyczna, ale poskutkowała - chłopak dziś 7-letni zachowuje się bez zarzutów.

Mój synek będzie miał w tym roku 4 lata miał taki okres że chciał bić ale u nas tłumaczymy dziecku że tak nie wolno robić jeśli to nie pomaga ma np. zakaz oglądania bajki dopóki nie poprawi swojego zachowania. I znam to już nie będę a i tak robi to samo i przede wszystkim trzeba być stanowczym i konsekewentnym.

Konsekwencja i stanowczość będą wymagane od wszystkich członków rodziny ,żeby ten problem zniknął. Razem z ojcem dziecka musicie natychmiast reagować na takie sytuacje . Do znudzenia musicie tłumaczyć ,że tak nie wolno robić, że to sprawia wam ból , że takie zachowanie jest bardzo złe. Dziecko musi ponosić konsekwencje sowich czynów , niestety trzeba karać . AgnieszkaE-1976 podpowiedziała świetny system nagród i kar za zachowanie. Dzieci uwielbiają być chwalone i nagradzane i to musicie wykorzystać.

Dziękuję dziewczyny za odp. Staram się być cierpliwa i konsekwentna za jakiś czas nap.jak tam u nas… Pozdrawiam Justyna

My też przerabialismy z córką ten etap czasem było naprawdę ciężko bo jak córka dostała karę ode mnie lub o taty to dziecko leciało do babci i tam była cackana i przytulna a dziecko sportem robiło to samo babcia źle robiła bo nie była konsekwentna nawet kiedy zwracała jej uwagę. Obecnie córka czasem pokaże rogi nie wiem skąd ona to przynosi może z przedszkola ??? Czasem potrafi mnie zszokowac swoim zachowaniem. Dostaje karę połączenie popłacze przyjdzie i przeprosi. Taki buntownik z mojej córy.

Tak jak w Twoim przypadku E.Machulak to powinnaś stanowczo powiedzieć dziadkom, że kiedy Ty lub mąż karcicie córkę za złe zachowanie, to oni nie powinni jej przytulać i tak samo wymagać konsekwencji, kiedy np babcia zwraca uwagę, że tak nie wolno. Ja jestem stanowcza i jeśli ja mówię, że nie wolno, to wszyscy domownicy się mają do tego stosować. Jeśli synek tupie nogami i próbuje coś wymusić coś płaczem, to nikt nie może go brać na ręce i przytulać… :slight_smile:

Ja wypisałam synka ze żłobka ponieważ bardzo chorował kiedy chodził do niego ale była kiedyś sytuacja która mnie bardzo zmartwiła i do teraz zastanawiam się nad zachowaniem synka który po przyjściu ze żłobka był zły, cały czas marudził i wszystko było nie tak. Pierwsza myśl to że synek jest głodny ponieważ przeważnie po przyjściu do domu dużo jadł i kiedy posadziłam go na krzesełku i nachyliłam się aby go nakarmić uderzył mnie w twarz głośno przy tym krzycząc. Odwróciłam twarz a On ręką obrócił mi głowę w swoją stronę i znów mnie uderzył cały czas coś mówić jakby krzyczał na mnie. Wzięłam go na łóżko i położyłam próbując uśpić i znów mnie zbił - zawsze uderzał mnie w twarz. Byłam załamana ponieważ nigdy nie widział agresji w domu , mój partner jest bardzo spokojnym człowiekiem i nie podniósł na mnie ręki a w żłobku dzieci są maleńkie ( mój synek chodził do grupy w której były dzieci które nie umiały jeszcze chodzić) więc byłam w szoku. Kiedy Wojtuś wstał po krótkiej drzemce był spokojniejszy ale mnie to już nie dawało spokoju i na drugi dzień kiedy zaprowadziłam go do żłobka zapytałam przedszkolankę czy wczoraj w żłobku działo się coś złego ponieważ synek mnie zbił ( powiedziałam jej o dziwnym zachowaniu Wojtka) , a pani lekko się zmieszała i powiedziała że nic się nie działo że Wojtuś ładnie się bawi itd. Ja od tamtej pory miałam mętlik w głowie , zastanawiałam się czy dobrze zrobiłam wysyłając Wojtusia do żłobka i kiedy ponownie zachorował i lekarz powiedział żebym zastanowiła się nad tym wysyłaniem go do żłobka to szybko podjęłam decyzję o tym aby go wypisać. Od tamtego czasu wiele razy Wojtuś się złościł, wile razy chce coś na mnie wymusić np płaczem, kładzeniem się na podłodze itd ale nigdy już nie uderzył mnie nawet nie próbował podnieść ręki więc coś chyba złego działo się w tym żłobku.

Mój też bił az dostał opiernicz ode mnie i kuzyn mój oddał pierwszy raz i mój skonczyl

Annawianna może faktycznie coś złego się działo w żłobku jeśli maluch tak się zachował i do tego pani była zmieszana…dobrze ze go Pani zabrała…

Witam,
Na pewno na zachowania agresywne należy stanowczo i konsekwentnie reagować. Warto pamiętać, aby najbliższe osoby w otoczeniu dziecka mówiły jednym językiem.
Warto też pamiętać aby cały komunikat jaki przekazujemy dziecku był spójny to znaczy, żeby poza treścią w postaci słów jaką chcemy przekazać był odpowiedni ton głosu, postawa, wyraz twarzy, aby dziecko miało jednoznaczną informacje, “takie zachowanie nie podoba mi się i nie zgadzam się na nie”. Jeśli pojawia się złość to miejmy akceptacje na przeżywanie takiej emocji ale nie na agresywny sposób jej wyrażania. To bardzo ważne, bo czasem zapominamy jak ważne jest to aby dawać dzieciom zgodę na to aby wyrażały nie tylko te przyjemne emocje, ale aby mogły to robić też z tymi trudniejszymi emocjami.
Można wtedy zareagować mówiąc dziecku: “Widzę, że się złościsz, ale nie zgadzam się abyś bił”.Powody takich zachowań są bardzo różne. Gdy tak się dzieje dziecko potrzebuje pomocy dorosłego w tym aby poradzić sobie, nauczyć się jak taką emocje przeżywać. To trudna sprawa, bo wielu dorosłych ma z tym problem.
Gdy pojawia się złość można ją wytupać, wykrzyczeć, wygnieść w gazetach, narysować - wymazać itp.

Czasami pojawiające się zachowania agresywne mogą być sposobem na odreagowanie jakiś trudnych sytuacji, czasami na zbyt dużo tego co dzieje się wokół dziecka. Taka agresywna reakcja może być też odroczona w czasie, to znaczy może się coś zadziać a dziecko po jakimś czasie, w bezpiecznych dla siebie okolicznościach wylewa emocje. To trudne dla rodzica bo wtedy jest kłopot ze znalezieniem powodu.

To co podpowiadam rodzicom gdy pojawiają się trudne zachowania u ich dzieci to notowanie sobie przez jakiś czas np. 1-2 tygodnie godziny kiedy pojawiło się trudne zachowanie, jak dziecko reagowało, co wydarzyło się zanim zachowanie się pojawiło, ile trwało takie zachowanie, co pomogło. Bywa, że samo prowadzenie takiego dzienniczka przynosi odpowiedzi na wiele pytań i pomaga rozwiązać problem.

Pozdrawiam serdecznie,
Marta Cholewińska-Dacka

Moja corcia gdy byla mlodsza bila i gryzla gdy na cos jej nie pozwalalismy i wtedy miala kare czyli 3 minuty w lozeczku byl placz potem tlumaczylam czemu miala kate i po jakims czasie problem zniknął. … Teraz gdy zdarzy sie jej byc niegrzeczna i ma kare tez placze ale jak ostatnio poszla do niej babcia jak to babcia wiadomo to corcia jej powiedziala ze ma kare i dalej siedzisla w lozeczku dopuki ija nie poszlam nie porozmawialysmy i bylo ok. Dzieci sa mądre i szybko ucza sie pewnych zasad trzeba byc tylko cierpilwym. Z tego co wiem w przedszkolu gdy ktos kogos bije to idzie do konta.