No u mnie ten wech tez dokuczal najgorsza byla jazda samochodem
A seks hmmm poczatek ciazy to byla ochota a od 4 miesiaca tez juz wogole biedy moj maz
ale jakos to znosi.
Ja tez bylam strasznie wyczulona na zapach a jeszcze pracowalam w drogerii:/ Jak szlam na zaplecze sie przebrac to z zatkanym nosem i zaraz przy drzwiach zeby jakos przetrwać;) A jeden z płynów Lenor perfumowany do tej pory omijam szerokim łukiem bo od razu przypomina mi sie jak wymiotowalam w lazience po powieszeniu prania;)
Najgorsze było dla mnie otwieranie lodówki i te pomieszane zapachy
Ja przez 1 trysmetr nie moglam zniesc smrodu wieprzowiny jadlam tylko kurczaka bo nawet wedlina wieprzowa smierdziala mi strasznie
A najlepsze jest to ze wech mi taki wyczulony zostal. Moze nie taki jak w ciazy, ale czuje o wiele wiecej niz inni
ja praktycznie cały pierwszy trymestr przespałam… Zmęczenie wtedy bardzo mi dokuczało, szczególnie że przed ciążą byłam bardzo aktywna. Poza tym ok.10 tygodnia tak mnie odrzuciło od kawy, że zupełnie nie tolerowałam jej zapachu. Nawet przechodzenie obok kawiarni było nieprzyjemne
Dla mnie również zapachy z lodówki były w czasie ciąży koszmarne… Zawsze prosiłam męża jak był akurat w domu o podanie czegoś bo ja nie dawałam rady. Na szczęście w drugim trymestrze wszystko minęło:)
Patrycja, jestem tym przypadkiem, co miał potworną chcicę w ciąży. Czasem to aż mąż się chował Najgorsze było to, że w pierwszym trymestrze byłam na hormonach, zalecenie odpoczynku, minimalny wysiłek i oczywiście zero seksu. A chęć ogromna jak u jakieś nimfomanki
anaber, u Ciebie zupełnie odwrotnie niz u mnie. Ja wręcz przeciwnie, nie miałam ochoty na jakiekolwiek zbliżenia. Co prawda większość czasu i tak spędzałam sama w domu, ale nawet moje myśli nie uciekały w kierunku współżycia. Generalnie nic mnie nie zaskoczyło w ciąży, miałam ogólnie bardzo mało dolegliwości. Trochę w ostatnich miesiącach ból żeber i to na tyle
w pierwszej ciąży miałam szlaban ze względu na skracającą się szyjkę, a bardzo chciałam czułości. W drugiej ciąży brak zakazu i niestety brak chęci i sił, bo na stanie było już dziecko za którym trzeba było nadążyć
Ja od 33 tyg tez mialam niestety szlaban ze wzgledu na ryzyko przedwczesnego porodu
W sumie zapomniałam o tym, że na czułości straciłam praktycznie całkowicie ochote, ale to bardziej bariera psychiczna z powodu wyglądu. No i w drugiej ciąży, po ponad 30 latach w końcu dowiedziałam sie, co to zgaga
MAM też mi stopa urosła w obydwoch ciazach średnio po pół rozmiaru i nie chodzi o opuchlizne, ale po drugiej po ok 6 mcach wróciła do starego rozmiaru, po pierwszej w ogóle. To mnie nie zaskoczyło, bo bratowa mnie ostrzegala, że jej urosła o rozmiar.
Ja tez w ciazy musiałam kupić większy rozmiar buta, ale u mnie to chyba z powodu opuchlizny. Tuż po porodzie wszytsko wróciło do normy- całe szczescie, bo mam dosyć długa stopę
Gimper ja tez nie mialam w ogole ochoty w ciazy. Ale u mnie nie wyglad byl problemem bo uwazam ze w ciazy wygladalam bardzo dobrze, nawet lepiej niz bez hahah
Zdarzyło Wam się, że stopy Wam napuchły po porodzie? Ja drugiego lub trzeciego dnia obudziłam się z tak wielkimi stopami, że aż kapci nie mogłam włożyć .
Chyba Natka miała taki problem
A u nad to gdy zaszłam w ciążę to mąż dostał większej ochoty na seks:-) stwierdził że go podniecaja takie kraglosci:-)
A ja? Chyba tak samo…
Mi rozmiar buta się powiększył o jeden nr miałam 40 mam 41 i wielki problem z znalezieniem butów na moją wielką nogę.
Mi w pierwszej ciąży urosły stopy i już nie wróciły do poprzedniego rozmiaru, może za mało czasu minęło od porodu do zajścia w drugą ciążę.
Ja w ciąży tez straciłam ochote na seks, co bylo dziwne dla nas bo to do mnie podobne bylo;) Na szczescie po porodzie wszystko wróciło do normy.
Mi stopy ani nie urosly ano nie puchly az jestem w szoku jak czytam Wasze przypadki.
Ja z powodu pchnięcie nóg byłam na patologii ciąży w celu wykl uczenia zastrzelić, bo jedna stopa była dwa razy taka jak druga. A w ogóle to wyglądały jak u 200kg baby
Mi spuchly stopy po porodzie że nie mogłam założyć żadnych butów, byłam wtedy cały czas na nogach i z tego powodu to się zrobiło…
Jeśli chodzi o zbliżenie w ciąży to ich praktycznie mało co było, nie miałam ochoty a w trzecim trymestrze mieliśmy zakaz jak Natka.